Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Fakt gościu zapierdala ..... ale za długo jeżdżę po drogach żeby uznać to za element dominujący. Kobieta za kółkiem powinna dostawać dodatkowe psychotesty. Jestem bardziej niż pewien że w aucie albo na telefonie albo w słuchawkach (największe skurwysyństwo jakie widzę to kierowca który prowadzi dynamicznie samochód i kurwa słuchawki na uszach). Niestety w kwestiach krzywych akcji na drogach , kobiety są absolutnymi dominatorkami. I zawsze zdziwiony zółw "ale co sie stało ??"
przy takiej prędkości to ten od motocykla powinien odpowiadać za próbę morderstwa. Brat miał podobną sytuację, wyjeżdżał z podporządkowanej, z lewej przyjebał mu gośc jadący ( wyszło po badaniach siły uderzenia, że około 150km/h w mieście) gośc jechał szarym samochodem był zmierzch i nie miał włączonych świateł. miał 1.5 promila alko we krwi, auto kupił godzinę wcześniej. policjant który przyjechał na miejsce oświadczył, że wina jest mojego brata... Jak wyliczył biegły przy tej prędkości (droga ma lekki łuk) gość w 4 sekundy pokonał odcinek drogi, od momentu gdy był niewidoczny do chwili uderzenia w auto brata. Brat pojechał do szpitala, później braliśmy prawnika, bo policja dalej twierdziła, że wina mojego brata była. na szczęście prawnik się dobrze sprawił.
przy takiej prędkości to ten od motocykla powinien odpowiadać za próbę morderstwa. Brat miał podobną sytuację, wyjeżdżał z podporządkowanej, z lewej przyjebał mu gośc jadący ( wyszło po badaniach siły uderzenia, że około 150km/h w mieście) gośc jechał szarym samochodem był zmierzch i nie miał włączonych świateł. miał 1.5 promila alko we krwi, auto kupił godzinę wcześniej. policjant który przyjechał na miejsce oświadczył, że wina jest mojego brata... Jak wyliczył biegły przy tej prędkości (droga ma lekki łuk) gość w 4 sekundy pokonał odcinek drogi, od momentu gdy był niewidoczny do chwili uderzenia w auto brata. Brat pojechał do szpitala, później braliśmy prawnika, bo policja dalej twierdziła, że wina mojego brata była. na szczęście prawnik się dobrze sprawił.
Tylko ja widzę mocną rozbieżność twojej historii do tej na nagraniu ? Samochód, noc, pod mocnym wpływem, nowy pojazd ...... za sam fakt bycia pod wpływem wina jest po stronie tego gościa. A policja bardzo nie lubi się przyznawać do winy
Tylko ja widzę mocną rozbieżność twojej historii do tej na nagraniu ? Samochód, noc, pod mocnym wpływem, nowy pojazd ...... za sam fakt bycia pod wpływem wina jest po stronie tego gościa. A policja bardzo nie lubi się przyznawać do winy
przy jeździe 150km / h 1 sekunda to około 40-41 metrów. nie widzimy drogi i nie wiemy czy nie ma tam jakiegoś łuku drogi, który uniemożliwił obserwację zapierdalającego motocykla.
a policja twierdziła, że mógł sobie mieć i 5 promili i jechać w nocy bez świateł i nawet 200 na godzinę a i tak to wymuszenie pierwszeństwa. (to było około 24 lata temu)
Fakt gościu zapierdala ..... ale za długo jeżdżę po drogach żeby uznać to za element dominujący. Kobieta za kółkiem powinna dostawać dodatkowe psychotesty. Jestem bardziej niż pewien że w aucie albo na telefonie albo w słuchawkach (największe skurwysyństwo jakie widzę to kierowca który prowadzi dynamicznie samochód i kurwa słuchawki na uszach). Niestety w kwestiach krzywych akcji na drogach , kobiety są absolutnymi dominatorkami. I zawsze zdziwiony zółw "ale co sie stało ??"
Siedząc w aucie tej puszce i tak nic nie słychać, więc co za różnica czy ma słuchawki czy nie?. Chyba, że nie miałeś nigdy samochodu co by wyjaśniało twoja głupotę.
Siedząc w aucie tej puszce i tak nic nie słychać, więc co za różnica czy ma słuchawki czy nie?. Chyba, że nie miałeś nigdy samochodu co by wyjaśniało twoja głupotę.
Dżesiczka jeżeli dla ciebie "nic nie słychać w aucie tej puszce" to polecam jednak zrobić te badania lekarskie na prawo jazdy.
PS: zabolało bardziej to że jechane po babach czy sama jeździsz w słuchawkach a ja nie jestem pierwszą osoba która ci o to zwraca uwagę ?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów