📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:50
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:26
1. Kierowca chciał to wykonać zachowując 1 cm odstępu? Po coś ten 1m jest wprawie, nawet wiatr powieje to potrafi człowiekiem machnąć.
2. Rowerzysta powinien zasygnalizować wpierw, następnie zbliżyć się do osi jezdni jak chciał wykonać manewr skrętu.
Można tłumaczyć to na winę kierowcy bo nie wiemy czy rzeczywiście chciał skręcać.
Podsumowując, huj w dupe obydwu bo przez takich tylko korki powstają
2. Rowerzysta powinien zasygnalizować wpierw, następnie zbliżyć się do osi jezdni jak chciał wykonać manewr skrętu.
Można tłumaczyć to na winę kierowcy bo nie wiemy czy rzeczywiście chciał skręcać.
Podsumowując, huj w dupe obydwu bo przez takich tylko korki powstają
i tak powinien wezwać policję, aby mu pedalaż oddał kasę za uszkodzenia / nie wierzę aby ich nie było /
Nawet jakby debil na rowerze zasygnalizował skręt to i tak musi uważać na jadących z tyłu bo zmienia kierunek ruchu i nie robi tego na skrzyżowaniu. Zatem podsumowując chuj czarnucha w dupę wszystkim pedalarzom.
kretowicz14 napisał/a:
Można tłumaczyć to na winę kierowcy bo nie wiemy czy rzeczywiście chciał skręcać.
wina motocyklisty, nie patrzyał w lusterka
banerr napisał/a:
Nawet jakby debil na rowerze zasygnalizował skręt to i tak musi uważać na jadących z tyłu bo zmienia kierunek ruchu i nie robi tego na skrzyżowaniu. Zatem podsumowując chuj czarnucha w dupę wszystkim pedalarzom.
Jest przed samym skrzyżowaniem...
Dodatkowo jedzie lewym pasem, nie prawym. Naturalne jest że będzie skręcał w lewo - znaki tak informują, to że zjechał z 60 cm to nie powinien tak robić, lecz kierowca (nie wiem jak tam mają) zgodnie z prawem powinien zachować 1m przy wyprzedzaniu rowerzysty.
Nie by tu sami eksperci, a takich rzeczy nie wiedzą.
Hej ziomeczki, ale tutaj nawet do wyprzedzania nie doszło. Rowerzysta ewidentnie wjechał mu pod maskę. Po za tym sam prosi się o takie akcje jadąc ciągle lewym pasem ruchu. Jedynym rozwiązaniem na wyprzedzenie takiego kierowcy byłoby wyprzedzenie go prawym pasem. Ponad to byłoby lepiej i łatwiej jemu oraz innym kierowcom gdyby nie trzymał się osi prawej jezdni, a jak już środka lewego jej pasa. Dla własnego bezpieczeństwa jednak trzymałbym się prawej strony prawego pasa prawej jezdni i zmienił pas na lewy dopiero na krótko ~30m przed skrętem. Ogólnie skręcanie w lewo jest cholernie niebezpieczne dla rowerzystów, więc na jago miejscu tym bardziej wolałbym zrobić nawrotkę skręcając 3x w prawo. Nie należy też zapominać, że rower jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu, pojazdem - tak jak motocykle i samochody. Kwestie rozwagi, OC i rozumienia przepisów sobie darujmy, chodzi o to że może on jechać sobie środkiem pasa i kierowcy ni UJ nie wolno narzekać. To, że wielu ścina na siłę i wyprzedza bo 5s szybciej > ludzkie życie to też temat na inną historię.
kretowicz14 napisał/a:
Jest przed samym skrzyżowaniem...
Dodatkowo jedzie lewym pasem, nie prawym. Naturalne jest że będzie skręcał w lewo - znaki tak informują, to że zjechał z 60 cm to nie powinien tak robić, lecz kierowca (nie wiem jak tam mają) zgodnie z prawem powinien zachować 1m przy wyprzedzaniu rowerzysty.
Nie by tu sami eksperci, a takich rzeczy nie wiedzą.
Ty musisz być pedalarzem, skoro nie odróżniasz znaków drogowych od banerów reklamowych
Owlman napisał/a:
Ty musisz być pedalarzem, skoro nie odróżniasz znaków drogowych od banerów reklamowych
Kierowałem wszelkiej maści pojazdy, poza czołgami i samolotami w skali 1:1.
Ty jak cokolwiek kierujesz to bałbym się nawet pieszo chodzić!
Pedalaż nie sygnalizował zamiaru skrętu w lewo. Coś jakby na wielopasmówce auto z prawej po prostu wjebało się w wasze. Złamał prawo, ma płacić.
Rowery potrzebują
- Obowiązkowych numerów rejestracyjnych
- Ubezpieczenia od szkód jakie prowadzący może wyrządzić innym pojazdom (jak teraz dopłaca się do ubezpieczenia aut sprzed 2000).
Rowery potrzebują
- Obowiązkowych numerów rejestracyjnych
- Ubezpieczenia od szkód jakie prowadzący może wyrządzić innym pojazdom (jak teraz dopłaca się do ubezpieczenia aut sprzed 2000).