📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:08
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:23
🔥
Spowodowała kolizję i uciekała
- teraz popularne
Sens w tym widzę w kilku aspektach.
1. Dyscyplina - uświadamia się w ten sposób żołnierzy, że wykonując polecenia z automatu można osiągnąć lepszy rezultat niż gdy każdy zacznie działać po swojemu. To ważne podczas starć, bo wystarczy jeden niesubordynowany żołnierz, by spierdolić cały misterny plan.
2. Kontrola nad własnym ciałem - taka musztra służy jako ćwiczenie pamięci mięśniowej, która może się przydać na polu walki, zwlaszcza jeśli chodzi na przykład o przeładowanie broni. Takie zachowanie warto ćwiczyć, bo w przypadku anomalii łatwo jest powrócić na właściwy tor i wykonać swoje zadanie odpowiednio szybko.
3. Rytmika oraz odcięcie się od zewnętrznych bodźców. Nasz organizm z natury zestraja się z czynnościami wykonywanymi przez innych. Tutaj widzimy, że każdy z żołnierzy wykonuje swoją sekwencję z lekkim opóźnieniem względem swojego sąsiada. Łatwiej byłoby wykonać to w tym samym czasie, ale jeśli ktoś wykonuje daną czynność chwilę przed nami, to mimowolnie próbujemy się z tym kimś zsynchronizować. Tutaj trzeba wyłączyć wzorowanie się na kimś i robić swoje (bo co w sytuacji, kiedy na polu walki, ktoś obok popełni błąd?)
4. Morale. Satysfakcja z rezultatów takiej musztry podnosi morale. Wzmacnia więzi i pokazuje, że każdy może liczyć na każdego, bo jeśli jeden coś spieprzy, to cała sekwencja leci...
5. Reklama. Taka musztra, jak to ktoś opisał powyżej ma duży potencjał marketingowy - dobrze wygląda na paradach oraz innych pokazach, które są realizowane przed cywilną publicznością. Zachęca do wojska perfekcjonistów, którzy z perspektywy obronności są niezwykle cenni. Dociera też do osób czerpiących przyjemność z pracy w grupie - zwłaszcza gdy każdy ma przypisaną swoją rolę.
Ja na przykład wolę działać sam, nie lubię mieć kogoś nad sobą ani działać w zespole (no może, że nim zarządzam). Nigdy nie lubiłem sportów zespołowych, bo odpowiedzialność zbiorowa mnie paraliżuje i łatwiej mi wtedy popełnić błąd. Dlatego wiem, że do wojska się nie nadaję, bo bym się zamęczył psychicznie, choć wiem, że fizycznie przydałoby mi się takie szkolenie.
1. Dyscyplina - uświadamia się w ten sposób żołnierzy, że wykonując polecenia z automatu można osiągnąć lepszy rezultat niż gdy każdy zacznie działać po swojemu. To ważne podczas starć, bo wystarczy jeden niesubordynowany żołnierz, by spierdolić cały misterny plan.
2. Kontrola nad własnym ciałem - taka musztra służy jako ćwiczenie pamięci mięśniowej, która może się przydać na polu walki, zwlaszcza jeśli chodzi na przykład o przeładowanie broni. Takie zachowanie warto ćwiczyć, bo w przypadku anomalii łatwo jest powrócić na właściwy tor i wykonać swoje zadanie odpowiednio szybko.
3. Rytmika oraz odcięcie się od zewnętrznych bodźców. Nasz organizm z natury zestraja się z czynnościami wykonywanymi przez innych. Tutaj widzimy, że każdy z żołnierzy wykonuje swoją sekwencję z lekkim opóźnieniem względem swojego sąsiada. Łatwiej byłoby wykonać to w tym samym czasie, ale jeśli ktoś wykonuje daną czynność chwilę przed nami, to mimowolnie próbujemy się z tym kimś zsynchronizować. Tutaj trzeba wyłączyć wzorowanie się na kimś i robić swoje (bo co w sytuacji, kiedy na polu walki, ktoś obok popełni błąd?)
4. Morale. Satysfakcja z rezultatów takiej musztry podnosi morale. Wzmacnia więzi i pokazuje, że każdy może liczyć na każdego, bo jeśli jeden coś spieprzy, to cała sekwencja leci...
5. Reklama. Taka musztra, jak to ktoś opisał powyżej ma duży potencjał marketingowy - dobrze wygląda na paradach oraz innych pokazach, które są realizowane przed cywilną publicznością. Zachęca do wojska perfekcjonistów, którzy z perspektywy obronności są niezwykle cenni. Dociera też do osób czerpiących przyjemność z pracy w grupie - zwłaszcza gdy każdy ma przypisaną swoją rolę.
Ja na przykład wolę działać sam, nie lubię mieć kogoś nad sobą ani działać w zespole (no może, że nim zarządzam). Nigdy nie lubiłem sportów zespołowych, bo odpowiedzialność zbiorowa mnie paraliżuje i łatwiej mi wtedy popełnić błąd. Dlatego wiem, że do wojska się nie nadaję, bo bym się zamęczył psychicznie, choć wiem, że fizycznie przydałoby mi się takie szkolenie.
@up Z żoną też się nie synchronizujesz, tylko jedziesz ją jak narciarz na finiszu?
Ermland napisał/a:
Dla wszystkich, ciekawych po co im to. To elementy tzw. musztry paradnej, wiele armii na świecie ma takie kompanie. Są w tym zawody, nasi są jednymi z lepszych na świecie.
Szkoda że równie dobrze się nie biją...
______________
Jedynym wyznacznikiem siły państwa i narodu jest głębokość szeregów wysyconych żelazem
kurde te małpy da się coraz lepiej szkolić
perfekcja ? chyba dzieci w chinach nie widziali
Tylko jeden podpunkt mnie jakoś przekonuje
Zeby ćwiczyć pozostałe podpunkty - dyscypline, morale, kontrole, jest masa innych, zdecydowanie bardziej przydatnych ćwiczeń.
Reklama wojska dla cywili poprzez parady nie przyciąga poborowych, to tylko szopka bo wojsko na to stać. Promocja i reklama wojska to cieżki sprzęt, zabójcze technologie, profesjonaliści w akcji, skuteczne operacje, możliwości rozwoju, kariery, czy marzeń - jako pilot dla przykładu.
Mimo wszystko ten punkt uważam za sensowny, synchronizacja z opóźnieniem celem zyskania dodatkowego czasu na reakcję
Lysack napisał/a:
Sens w tym widzę w kilku aspektach.
3. mimowolnie próbujemy się z tym kimś zsynchronizować. Tutaj trzeba wyłączyć wzorowanie się na kimś i robić swoje (bo co w sytuacji, kiedy na polu walki, ktoś obok popełni błąd?)
Zeby ćwiczyć pozostałe podpunkty - dyscypline, morale, kontrole, jest masa innych, zdecydowanie bardziej przydatnych ćwiczeń.
Reklama wojska dla cywili poprzez parady nie przyciąga poborowych, to tylko szopka bo wojsko na to stać. Promocja i reklama wojska to cieżki sprzęt, zabójcze technologie, profesjonaliści w akcji, skuteczne operacje, możliwości rozwoju, kariery, czy marzeń - jako pilot dla przykładu.
Mimo wszystko ten punkt uważam za sensowny, synchronizacja z opóźnieniem celem zyskania dodatkowego czasu na reakcję
~Jaszczuro -> racja, dlatego właśnie im więcej jest ćwiczeń z tego zakresu tym lepiej. Owszem, są ważniejsze i bardziej przydatne ćwiczenia, ale takie jak na filmiku nie szkodzi, a właśnie poprawia efektywność tych ćwiczeń
Takie wygibasy są raczej dla upamiętnienia kogoś lub czegoś. Nasze wojsko też ma swój hołd w postaci salutowania. Jako jedyni(chyba) na świecie nie salutujemy całą dłonią a tylko dwoma palcami. Podobno jest to na cześć gońca który walczył w jednym z powstań i przyniósł meldunek poraniony szrapnelem mając tylko te dwa palce. Przed oddaniem zasalutował kikutem. Nie wiem ile w tym prawdy a ile legendy.
Rubik byłby dumny
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów