Chociaż gdyby spojrzeć prawdzie w oczy....
Chociaż gdyby spojrzeć prawdzie w oczy....
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ty tak na poważnie?
Bitwa trwała do 31 października (oficjalnie), odwołanie operacji "Lew Morski" to 12 października, 19 sierpień do walki wchodzi pierwszy czysto polski dywizjon (302 "Poznański").
Brytyjczykom nie brakowało odwagi i samolotów ale w trakcie bitwy brakowało im pilotów więc wkład DOŚWIADCZONYCH pilotów obcokrajowców jest nie do przecenienia (nie tylko polaków, uprzedzam). Co do samych polaków to, biorąc pod uwagę proporcje zestrzeleń do strat własnych, plasujemy się w ścisłej czołówce (nie, nie twierdze że sami ocaliliśmy Anglię ale swój wkład w to mieliśmy).
Widać że deprecjonowanie naszego wkładu w rozstrzygnięcie II wojny światowej trwa w najlepsze, później łatwiej będzie wtłaczać następnym pokoleniom do głów to że tak właściwie to niewiele zrobiliśmy i to co nas spotkało po 45' było najlepszym wyjściem dla nas/ naturalną koleją rzeczy.
Przeczytaj co pisze o anglikach autor wątku i się zastanów czy mu przypadkiem nie chodzi o to że my samodzielnie tę bitwę wygraliśmy pokazując im jak się walczy
Bez przesady !
Chwalić się trzeba realnymi sukcesami a nie wymyślonymi. I na pewno Bitwa o Anglię naszym sukcesem byłą, to jednak sami tej bitwy nie wygraliśmy (10% wkładu ?!) i inni też dzielnie walczyli.
więc autor posta, śmiejąc się z brytola, wcale nie jest śmieszny.
- We (czyli oni i my) kicked germans' ass.
I przybija mi żółwia. Chyba uczą ich innej historii...
Tak się cieszył, że już go nawet nie wyprowadzałem z błędu mówiąc jak to Polacy właściwie wygrali za nich wojnę. Albo jak Churchill (stawiam, że 8 na 10 Angoli nie wie kto to był) srał po majtach dopóki niemcy nie zaatakowali Ruskich. Tak zwane zwycięstwo Anglii = walka Polaków + w chuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj szczęścia.
Tamten szeryf o którym myślisz nazywał się Nottingham. Sherwood to był sam las Ale idąc tym tropem - to jest po prostu głupek leśny!
Tamten szeryf o którym myślisz nie był nigdy wymieniony z imienia. Szeryf Nottingham ----> Szeryf hrabstwa Nottinghamshire
Przeczytaj co pisze o anglikach autor wątku
Teraz Ty przeczytaj kogo i co DOKŁADNIE cytowałem
... i się zastanów czy mu przypadkiem nie chodzi o to że my samodzielnie tę bitwę wygraliśmy pokazując im jak się walczy
Moje zdanie na ten temat, jest w poprzednim poście.
[quote]
Chwalić się trzeba realnymi sukcesami a nie wymyślonymi. I na pewno Bitwa o Anglię naszym sukcesem byłą, to jednak sami tej bitwy nie wygraliśmy (10% wkładu ?!) i inni też dzielnie walczyli.
{/quote]
Jak wyżej plus to że: wszyscy wiem jak się zakończyła druga wojna światowa; teraz można sobie pluć na powstańców warszawskich, ironizować na temat polskich lotników itp. a może by tak zadać sobie pytanie jakby to wyglądało gdyby Polacy pozostali bierni pod okupacją lub przystąpili przed wojną do paktu antkominternowskiego?
Złamanie kodu Enigmy nastąpiło by później, także plany i elementy V2 (o ile w ogóle) dotarły by później do aliantów ... ba więcej żołnierzy i pojazdów wylatywałoby w powietrze na minach (wykrywacz min konstrukcji Józefa Kosackiego zostawiał w tyle brytyjskie prototypy).
Nie byłoby polskich jednostek na zachodzie i wschodzie.
Nie byłoby Pani Krystyny Skarbek, Pana Jerzego Iwanowa Szajnowicza i wielu innych; nie byłoby największej armii podziemnej w Europie (przez którą po 39' Niemcy nie mogli się czuć bezpiecznie na swoich tyłach).
Wszyscy Ci ludzie ryzykowali (i często je tracili) swoim życiem nie poddając się mimo tego że ich kraj nie istniał, walcząc , robiąc coś co raz w mniejszym raz w większym stopniu przyczyniło się do efektu końcowego.
Czy bez Nich wojna skończyłaby się takim wynikiem jaki znamy z historii? czy może "tylko " trwałaby dłużej i kosztowała więcej ofiar(choćby 10% samolotów więcej, dłużej bombardowałoby Londyn)? tego nie wiadomo ale skoro już zdecydowali się poświęcić to w nurcie odmitologizowania historii odpuśćcie sobie nieuzasadnioną krytykę (np. sprawa Powstania Warszawskiego: kwestionujcie sobie decyzje dowództwa ale nie odżegnujcie od czci i wiary powstańców którzy mieli nadzieję na to że zwyciężą, czy choćby zwykłych żołnierzy Wojska Polskiego(tak, tak panie Dusty Devil... ale nie Armii Czerwonej jako takiej), potraktowanych jak "mięso armatnie" pod Lenino czy na przyczółku Czerniakowskim). Żaden z nas nie był w takiej sytuacji i nie jesteśmy nawet w stanie jej sobie, wyobrazić.
a fakty historyczne są bardzo proste i sprawdzalne:
- Anglicy bardzo dzielnie walczyli w 1940 i w całej II WŚ
- Polacy nie zbawili Anglii
To są fakty.
dodatkowo śmiesznym jest przypominanie ciągle o tym dla nich, ale to już każdy sobie może sam decydować.
A na dodatek nasi do Bitwy o Anglię weszli pod koniec Kiedy bitwa była już w zasadzie rozstrzygnięta. Niewiele zmienili w tym co się działo na niebie
Daty (czyli te "fakty historyczne") i statystyki (również fakty historyczne) nie bardzo potwierdzają Twe "śmiałe twierdzenie" iż"weszliśmy do walki pod koniec bitwy o Anglię" i "niewiele zmieniliśmy w tym co działo się na niebie".
Powtórzę również i to:
Nie, sami nie ocaliliśmy Anglii ale swój wkład w to ocalenie, mieliśmy (wraz Anglikami, Kanadyjczykami, Czechami, Amerykanami, Rodezyjczykami itd.)
W czymże "nie mam racji "? w tym że gdybyśmy stanęli po stronie Hitlera nie byłoby nas po stronie aliantów?!? w tym że kilkaset tysięcy ludzi zamiast "wspólnie z" walczyłoby "przeciw" i zamiast amunicji Made In England / Usa / Ussr mieliby wyprodukowaną w kraju lub Niemczech, na Węgrzech, we Włoszech? w tym że wojna bez nas nie wyglądałaby tak jak ją znamy z historii? (trwałaby dłużej / krócej; zginęłoby więcej / mniej ludzi).
Czyżbyś doznał objawienia i ujrzał "jedyną faktyczną,alternatywną, wersję wydarzeń II wojny światowej bez udziału polaków po stronie koalicji antyhitlerowskiej" ? .
dodatkowo śmiesznym jest przypominanie ciągle o tym dla nich
Przypominanie o czym i komu? anglikom o tym że "sami ich zbawilismy"?. Zgadzam się tyle że nie "śmieszne" co głupie bo choćby i polscy piloci byli jedynymi w RAF-ie to bez samych ichniejszych samolotów nic by nie zrobili (choć przypominanie o tym że wśród wielu i my ich broniliśmy jest jak najbardziej "na miejscu")
... ale to już każdy sobie może sam decydować.
z tym zgadzam się bez żadnego "ale"
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów