Heh nie spodziewałem się takiego odzewu
niestety nie da się edytować tematu więc odpowiem na Wasze pytania tutaj. Nie są to bardzo trudne rośliny w hodowli, ale przyznam że trzeba poświęcić im czasu i troski a interesuje się tymi roślinami od około 10 lat. Do uprawy nie stosuje się żadnych witamin czy odżywek ponieważ rośliny owadożerne nie tolerują ich. Jedyne co jest ważne w ich uprawie to naturalny nienawożony dobrej jakości torf i woda destylowana\ demineralizowana. Są to rośliny więc kluczem do ich dobrej formy jest maksymalna ilość światła im więcej tym lepiej (najodpowiedniejsze naturalne) Z domu wyłapują mi wszystkie latające owady jak komary muchy, mole głównie przez rosiczki (drosera) małe muszki przez tłustosze (Pinguicula) oraz osy, pszczoły i inne żądlące dziadostwo przez dzbaneczniki (Nepenthes). Odkąd na poważnie zacząłem się hodowlą przestałem się bawić w dokarmianie roślin, same mnie teraz wyręczają
.
Same rośliny nigdy do końca nie trawią swych ofiar a jedynie wysysają z nich to co najlepsze czyli soki pozostawiając twardy chitynowy pancerzyk (skorupę)
Trawią swe ofiary a właściwie nadtrawiają dzięki wytwarzanym enzymom w którym to często występuje kwas mrówkowy
Dla zainteresowanych dodaje nieco zdjęć i krótką charakterystykę oczywiście nie przedstawię tu wszystkich rodzai roślin, bo było by tego za dużo.
Nepenthes czyli dzbaneczniki są to rośliny pnące o charakterystycznie zakończonych liściach pułapkach w kształcie właśnie dzbanów którymi łowią swe ofiary na zasadzie wilczych dołów. Dzbanki podsiadają różne rozmiary, kształty i kolory w zależności od gatunku. Wabią owady głównie za pomocą nektaru wytwarzanego w przykrywce dzbanka (tzw. wieczko) Rośliny te rosną w strefie międzyzwrotnikowej, na Półwyspie Indochińskim, w Malezji, Indonezji aż po Madagaskar i Seszele.
Dzbanecznik ventrata i jego zdobycz osa pospolita latem wypędzam moich pupili na dwór żeby czerpał z darów natury jakimi są słońce i latające mięsko.
Dzban w fazie tworzenia się tak wygląda jeszcze nie do końca rozwinięty dzbanek Nepenthes 'Miranda'
Drosera- Rosiczki są to rośliny o o szerokim zasięgu występują na wszystkich kontynentach prócz bieguna północnego i południowego. Łapią swe ofiary za pomocą liści wyposażonych w lepką ponętnie połyskującą ciecz która ma za zadanie unieruchomić skoczne i latające owady. Gdy rosiczka poczuje swa ofiarę oplata ją włoskami z kleistą cieczą i zaczyna wytwarzać enzymy trawienne do łowów potrafi się przyłączyć cały liść owijając się wokół swej ofiary jak wąż.
Drosera adelae rosiczka lasów deszczowych potrzebuje > 65% wilgotności powietrza do dobrego rozwoju.
Drosera prolifera rosiczka lasów deszczowych z jakimś owadem którego zdążyła rozpuścić. Do uprawy potrzebuje około 80% wilgotności powietrza.
Drosera ascendens var. villosa rosiczka lasów deszczowych
Stadko rosiczkek miniaturowych osiągających rozmiary do 3 cm śr. tutaj Drosera omissa
Tu liść w przybliżeniu. Jest to największa rosiczka miniaturowa Drosera scorpioides(rosiczka skręcona)
Drosera burmanii jedna z najszybciej poruszających się rosiczek potrafiąca zginać swe włoski do łapania owadów w około 5 sek.
Pinguicula- tłustosze. Rośliny podobne nieco mechaniką działania i wyglądem do rosiczek posiadają na całej swej powierzchni liści gruczołki siedzące i sterczące stale wytwarzające lepką ciecz unieruchamiająca owady które nieopatrznie weszły na jego powierzchnie. W odróżnieniu od rosiczek, tłustosze działają biernie- nie ruszają się w znaczny sposób. Tłustosz nazwa polska wzięła się od wyglądu rośliny i tego jaka jest w dotyku przez klej na powierzchni roślin
Pinguicula gypsicola meksykański tłustosz- litofit w okresie niesprzyjających warunków wytwarza zimową (nieowadożerną) rozetkę liści.
Popularny w Polsce tłustosz P. 'Sethos'
Dodam tylko że wszystkie rośliny oprócz rosiczek lasów deszczowych rosną w warunkach parapetowych czyli w normalnej wilgotności bez zbędnych dodatków, a ceny zależnie od rodzaju wahają się od 5 do 50 zł te prostsze.
Pozdrawiam maniaków i forumowiczów RO