📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
przyznaje 100 pkt na 10, tak jak wrzucasz bo wrzucasz cos tam, to to jest naprawdę dosadne....
jak już suka była na przejściu to uważała że jest bezpieczna hahaa
jak już suka była na przejściu to uważała że jest bezpieczna hahaa
W popieprzonym kraju kierowca trafiłby do pierdla i jeszcze płacił rentę na tę amebę umysłową, która powinna dostać co najwyżej nominację do nagrody Darwina.
Dlatego jak już wleziesz na te pasy to się ROZGLĄDAJ. To, że jesteś na pasach nie oznacza, że wytwarzasz pole siłowe, które odepchnie samochód, które nie zatrzyma się przed pasami.
radek225, słuszna uwaga, dodam od siebie że wysiadając zza kierownicy stajesz się pieszym którego może pierdolnąć inny samochód...
radek225 napisał/a:
Dlatego jak już wleziesz na te pasy to się ROZGLĄDAJ
Chyba zanim wleziesz?
Co do zapisu wideo, jednego kacapskiego gówna mniej.
I nie rozmieszajcie mnie, bo będę największym sadolem na Sadolu.
To jest bardzo proste, winny zdarzenia jest uprzejmy pedał, który się zatrzymał przed przejściem, celem puszczenia pieszego karalucha. Przecież nie można winić karalucha za to, że jest karaluchem, po prostu nie można ich puszczać, dla ich dobra.
Zapiehdalają w tym kacapowie po mieście, jak na autostradzie jakiejś...
Obostrzanie przepisów dotyczących przejść dlapieszych i robienie z pieszych świętych krów i tak nic nie daje, co pokazuje nasze polskie prawo. Trzeba po prostu się rozglądać przy przechodzeniu przez pasy i nie wyprzedzać przed przejściem jadąc samochodem, szczególnie stojącego samochodu.
Ruska lampucera sama sobie winna...
Obostrzanie przepisów dotyczących przejść dlapieszych i robienie z pieszych świętych krów i tak nic nie daje, co pokazuje nasze polskie prawo. Trzeba po prostu się rozglądać przy przechodzeniu przez pasy i nie wyprzedzać przed przejściem jadąc samochodem, szczególnie stojącego samochodu.
Ruska lampucera sama sobie winna...
HenrykS. napisał/a:
To jest bardzo proste, winny zdarzenia jest uprzejmy pedał, który się zatrzymał przed przejściem, celem puszczenia pieszego karalucha. Przecież nie można winić karalucha za to, że jest karaluchem, po prostu nie można ich puszczać, dla ich dobra.
Prawidłowe, ruskie rozumowanie. Albo sarkazm
Ale trzeba być amebą żeby tak się wpierdolić pod samochód Już małe dzieci uczy się patrzeć na pasach
Oj długo jeszcze kacapowo cywilizacyjne będzie 100 lat za murzynami
crookla napisał/a:
Ale trzeba być amebą żeby tak się wpierdolić pod samochód Już małe dzieci uczy się patrzeć na pasach
W Polsce już nie. Teraz wciska się pieszym do głowy, że są panami na oznaczonych przejściach dla pieszych, mają bezwzględne pierwszeństwo i to kierowca czuwa nad ich bezpieczeństwem. Skutki zmiany prawa już widać - więcej jak połowa pieszych nawet nie podnosi wzroku z poziomu telefonu czy jezdni, najczęściej spierdolone baby w wielkich kapturach nawet nie rozglądają się na boki.
Nie jestem w stanie zrozumieć tego stanu umysłu - co mi z tego, że mam pierwszeństwo jako pieszy na pasach. Na grobie mam to sobie potem wygrawerować jak jednak kierowca się zagapi? Według mnie zaostrzanie przepisów w tym kierunku zrobiło więcej złego niż pożytku. Pomijam już to, że nawet najbardziej uważny kierowca jadący 20km/h może równie dobrze przed takim przejściem stracić przytomność, albo mieć awarię hamulców. Zabić człowieka może nawet toczący się powoli samochód - wystarczy że odpowiednio pieszy uderzy głową w beton, albo zostanie tym autem po prostu przejechany.
Jeszcze gorsze są przepisy związane ze ścieżkami rowerowymi - o ile pieszy zbliża się do przejścia to raczej porusza się z normalną prędkością. Aby zapobiec szybkiemu wtargnięciu na jezdnię przepisy obligują rowerzystę do zejścia z roweru i przeprowadzania go przez pasy. Dlaczego więc jeśli za lub przed tymi pasami jeśli wymalujemy mu drogę dla rowerów to może przecinać jezdnię bez rozglądania się i nawet przyhamowania? Jest to o tyle uciążliwe, że większość pedalarzy na droższych rowerach uważa że niczym złym nie jest jechanie równolegle z autem i nagłe przecięcie mu trasy jazdy. Kto jest winny? Oczywiście według prawa kierowca...
Rozjebane nogi, ręce, głowa, ale przynajmniej miała pierwszeństwo.
htp napisał/a:
Prawidłowe, ruskie rozumowanie. Albo sarkazm
Wiadomo, że żart. Przecież oczywistym jest, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo na jezdni, po to je budowali, logiczne.