IiiI napisał/a:
O ile sama Ukraina nie zechce się za bardzo bronić, to cała ta "interwencja pokojowa" powinna przebiec w miarę bezkrwawo. Obawiam się tylko o ewentualną reakcję kilku państw, mających roszczenia terytorialne wobec Ukrainy. I szczególnie o reakcję Turcji, która nie pozwoli sobie na Morzu Czarnym w kaszę dmuchać, dysponując w tym regionie flotą silniejszą od Rosji. A konflikt Rosji z państwem przynależnym do NATO może się skończyć bardzo nieciekawie.
Nie wiesz o czym piszesz. Turcja ma swoje własne problemy wewnętrzne w tej chwili. A co do floty. Rosjanie są świadomi tego, że nie potrzebują takiej floty na zachodzie czy w basenie środziemnomorskim. Zresztą po co im większa flota na zamkniętym akwenie, skoro główne siły są przesuwane na Daleki Wschód, gdzie będzie toczyła się rozgrywka i o Arktykę, jak i o inne wyspy typu Senkaku/Diaoyou.
W zachodniej Rosji mają pociski ziemia-woda P-800 Oniks, które rozpierdolą w drobny mak każdy okręt, który wejdzie w ich zasięg. W samej 11 Niezależnej Brygadzie Artyleryjskiej w Anapie jest więcej oniksów, niż kebabów w Niemczech.
Zresztą - co kurwa obchodzi Turcję Ukraina? Czy ma spory terytorialne z Ruskimi? Czy będzie bronić państwa spoza NATO? Czy jest w stanie obronić się przed atakiem nuklearnym? A może ma lotniskowce, które sięgną głęboko na teren Rosyjski?
No nie, niestety nie, a Ruscy takowe mają. I sporo myśliwców, bo ponad 600 wraz z liczbą ponad 500 samolotów szturmowych w tym od 50 do 100 myśliwców 5tej generacji, które mają wejść do użytku w następnych miesiącach. Turcja może się za to pochwalić f 16 i innymi samolotami z lat 90 i wcześniej, więc proszę, nie wypowiadaj się na temat o którym nic nie wiesz.
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:27
