O ile normalnie nie trawię tej piosenki, o tyle w połączeniu z powyższym filmikiem spowodowała u mnie przepływ niepokojącego dreszczyku.
Wojna idzie bracia panowie. Rada najwyższa Federacji Rosyjskiej przegłosowała jednogłośnie pozwolenie na interwencję wojskową na terenie Ukrainy. Oglądając przemówienia rosyjskich polityków, próbujących na siłę wymyślać preteksty dla swoich decyzji, rozbawił mnie jeden mówiący o konieczności ochrony osób starszych i inwalidów. Spoko. Chcą też odwołać ambasadora USA w Moskwie, jako przedstawiciela "imperium kłamstw".
O ile sama Ukraina nie zechce się za bardzo bronić, to cała ta "interwencja pokojowa" powinna przebiec w miarę bezkrwawo. Obawiam się tylko o ewentualną reakcję kilku państw, mających roszczenia terytorialne wobec Ukrainy. I szczególnie o reakcję Turcji, która nie pozwoli sobie na Morzu Czarnym w kaszę dmuchać, dysponując w tym regionie flotą silniejszą od Rosji. A konflikt Rosji z państwem przynależnym do NATO może się skończyć bardzo nieciekawie.