25-letnia Karolina R., która posiada także niemieckie obywatelstwo, kilka lat temu przeszła na islam. Następnie wyszła za mąż za członka organizacji Państwo Islamskie, walczącego na Bliskim Wschodzie. Według prokuratury, kobieta przekazywała swojemu mężowi sprzęt wideo wykorzystywany do nagrywania filmów propagandowych. Miała też dostarczyć dżihadystom ponad 10 tysięcy euro. Niemieccy śledczy oskarżyli Polkę o wspieranie terroryzmu.
Kobieta od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Grozi jej do 10 lat więzienia. Oskarżona jak dotąd nie odniosła się do stawianych jej zarzutów.
31 marca zeszłego roku o szóstej rano do mieszkania rodziców Karoliny wdarli się policyjni komandosi z bronią w ręku. Dziewczynie pozwolili zabrać do aresztu dwuletniego synka, którego wciąż karmi piersią. Niemiecka prokuratura federalna, ścigająca najpoważniejsze przestępstwa, oskarżyła ją o wspieranie terrorystów z Państwa Islamskiego i przygotowywanie zamachów. To pierwszy polski obywatel, któremu postawiono takie zarzuty.
Urodzony w Algierii Farid jest znanym salafitą z Bonn. Jest też islamskim mężem Karoliny (nie mają ślubu cywilnego) i ojcem jej syna. W 2013 r. pojechali całą rodziną do Syrii. Później Karolina z dzieckiem wróciła do Niemiec i zaczęła zbierać pieniądze i sprzęt dla męża. Na islam przeszedł także jej brat, który również pojechał na dżihad.
Na przysłanych przez pośredników kamerach Farid na tle czarnej flagi Państwa Islamskiego kręcił filmy propagandowe, które wrzucał do internetu. W jednym z nich - który w sieci pojawił się w lipcu ubiegłego roku, już po aresztowaniu Karoliny - pozował przy stercie ciał. To ofiary masakry dokonanej przez islamistów w prowincji Homs. Zginęło wówczas 270 osób, podobno dlatego, że nie przestrzegały postu podczas ramadanu. - Jak widzicie, zaszlachtowaliśmy te zwierzęta - mówi w filmie, kopiąc ciała.
Aż mi żal d*pę ścisnął, że Polka przechodzi na to dziadostwo.
Kobieta od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Grozi jej do 10 lat więzienia. Oskarżona jak dotąd nie odniosła się do stawianych jej zarzutów.
31 marca zeszłego roku o szóstej rano do mieszkania rodziców Karoliny wdarli się policyjni komandosi z bronią w ręku. Dziewczynie pozwolili zabrać do aresztu dwuletniego synka, którego wciąż karmi piersią. Niemiecka prokuratura federalna, ścigająca najpoważniejsze przestępstwa, oskarżyła ją o wspieranie terrorystów z Państwa Islamskiego i przygotowywanie zamachów. To pierwszy polski obywatel, któremu postawiono takie zarzuty.
Urodzony w Algierii Farid jest znanym salafitą z Bonn. Jest też islamskim mężem Karoliny (nie mają ślubu cywilnego) i ojcem jej syna. W 2013 r. pojechali całą rodziną do Syrii. Później Karolina z dzieckiem wróciła do Niemiec i zaczęła zbierać pieniądze i sprzęt dla męża. Na islam przeszedł także jej brat, który również pojechał na dżihad.
Na przysłanych przez pośredników kamerach Farid na tle czarnej flagi Państwa Islamskiego kręcił filmy propagandowe, które wrzucał do internetu. W jednym z nich - który w sieci pojawił się w lipcu ubiegłego roku, już po aresztowaniu Karoliny - pozował przy stercie ciał. To ofiary masakry dokonanej przez islamistów w prowincji Homs. Zginęło wówczas 270 osób, podobno dlatego, że nie przestrzegały postu podczas ramadanu. - Jak widzicie, zaszlachtowaliśmy te zwierzęta - mówi w filmie, kopiąc ciała.
Aż mi żal d*pę ścisnął, że Polka przechodzi na to dziadostwo.