Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Czy to jest Bilcza przed Kielcami? Kojarzę podobną trasę i skrzyżowanie, na którym zatrzymałem się przed pasami i ktoś mi w tył wjechał. Dawno to było. Krajobraz jakiś podobny, ale jakby zabudowania się rozrosły.
Tak, Bilcza k. Kielc :p
Tak, Bilcza k. Kielc :p
To dobrze pamiętam, bo jadąc tam późnym wieczorem stawałem do sklepu widocznego po lewej. Pomijam to co napisałem wcześniej. Sklep mi tak nie zapadł w pamięci jak stłuczka.
Czyżby mądrzejszy od większości pieszych
Jak ich policzyłeś ze wyszła ci większość?
Nawet i w większości. Zależy od miasta. Pojeździj sobie choćby po Krakowie, tam na niektórych ulicach cała jezdnia jest jednym wielkim przejściem dla pieszych, nie wspominając o uliczkach między kamienicami. Ludzie wskakują mi pod koła z taką częstotliwością, że kiedyś zapewne nie zdążę z hamulcem i uda mi się zasilić harda nowym materiałem (mam dobrą kamerkę, będzie przedni). Wybieganie zza zaparkowanych aut, zza autobusu... Naprawdę częściej widuję przebieganie perfidnie przez drogę niż przez pasy. Najgorsze są matki z dzieciakami i ludzie starsi, którzy czują się bezkarni. W małych mieścinach podobnie.
Poza tym... Jak tu się nie burzyć, skoro przez takiego pajaca to TY potem możesz ponieść konsekwencje?
To dobrze pamiętam, bo jadąc tam późnym wieczorem stawałem do sklepu widocznego po lewej. Pomijam to co napisałem wcześniej. Sklep mi tak nie zapadł w pamięci jak stłuczka.
Ma własny sklep, a zajeżdża do cudzego. Wstyd!
Czy to jest Bilcza przed Kielcami? Kojarzę podobną trasę i skrzyżowanie, na którym zatrzymałem się przed pasami i ktoś mi w tył wjechał. Dawno to było. Krajobraz jakiś podobny, ale jakby zabudowania się rozrosły.
powiedz mi w końcu czyim dublem jesteś bo się dalej wacham
@up
Nawet i w większości. Zależy od miasta. Pojeździj sobie choćby po Krakowie, tam na niektórych ulicach cała jezdnia jest jednym wielkim przejściem dla pieszych, nie wspominając o uliczkach między kamienicami. Ludzie wskakują mi pod koła z taką częstotliwością, że kiedyś zapewne nie zdążę z hamulcem i uda mi się zasilić harda nowym materiałem (mam dobrą kamerkę, będzie przedni). Wybieganie zza zaparkowanych aut, zza autobusu... Naprawdę częściej widuję przebieganie perfidnie przez drogę niż przez pasy. Najgorsze są matki z dzieciakami i ludzie starsi, którzy czują się bezkarni. W małych mieścinach podobnie.
Poza tym... Jak tu się nie burzyć, skoro przez takiego pajaca to TY potem możesz ponieść konsekwencje?
No to jest różnica w zdaniu "na niektórych ulicach" a w zdaniu "ze większość pieszych" W Krakowie jest ponad 750tyś mieszkańców z których ponad połowy pewnie nie widziałeś na oczy ale wiesz ze większość jest popierdolona? No kurwa... ludzie... trzymajcie bo "zabije".
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów