Listopadowy, zimny, dżdżysty wieczór. W knajpie pijaczki dopijają piwo i po
kolei udają się do domów. Do rodzinnej wsi droga prowadzi przez cmentarz. Jeden
z pijaczków nie zauważył wykopanego dołu na jutrzejszy pogrzeb i sie do niego w
mroku nocy wpierniczył. Kołacze sie tak biedny z zimna w nadziei, że ktoś mu
pomoże się wykaraskać z dołu. Nadchodzi kolejny pijaczek. Słyszy żałosne
Buuuu, ale mi zimnoooooooo. Nachyla się więc z troską nad dołem i mówi:
To czemuś się, kurna, odkrył?
kolei udają się do domów. Do rodzinnej wsi droga prowadzi przez cmentarz. Jeden
z pijaczków nie zauważył wykopanego dołu na jutrzejszy pogrzeb i sie do niego w
mroku nocy wpierniczył. Kołacze sie tak biedny z zimna w nadziei, że ktoś mu
pomoże się wykaraskać z dołu. Nadchodzi kolejny pijaczek. Słyszy żałosne
Buuuu, ale mi zimnoooooooo. Nachyla się więc z troską nad dołem i mówi:
To czemuś się, kurna, odkrył?
______________
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htm
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis