Dwójka polaków prezentuje swoje freestylowe umiejętności. Jeden z najlepszych duetów freestyle football
76
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 19:52
Dopiero po euro ich znalazłeś :/ ?
@pakicito
Jak to powiedział kiedyś mój trener: "co z tego, że odbijesz piłkę 50x główką później 20x barkiem, a na koniec 10 razy dupą jak nie potrafisz z tym nic zrobić na boisku"
Jestem pełen uznania dla chłopaków i podoba mi się to co robią, ale jak czytam komentarz kolesia, który piłkę tylko w sklepie na półce, ewentualnie w telewizji to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera
Jak to powiedział kiedyś mój trener: "co z tego, że odbijesz piłkę 50x główką później 20x barkiem, a na koniec 10 razy dupą jak nie potrafisz z tym nic zrobić na boisku"
Jestem pełen uznania dla chłopaków i podoba mi się to co robią, ale jak czytam komentarz kolesia, który piłkę tylko w sklepie na półce, ewentualnie w telewizji to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera
Koleś który potrafi podbić piłkę milion razy w widowiskowy sposób tak jak panowie z filmiku, ale nie gra w żadnym zespole bo poza umiejętnościami "freestylowymi" nie posiada żadnych umiejętności PIŁKARSKICH (kondycja do biegania przez 90 minut, umiejetność podawania w odpowiednim momencie i w odpowiedni sposób, wyzbycie się "piłkowego egozimu", znajomość wielu taktyk i zagrań) jest jak kolo, który z Renią Rączyńską potrafi "cztery razy po dwa razy i trzy razy raz po raz" ale przy dziewczynie mu kompletnie nie staje...
Z takim czymś to do cyrku a nie na boisko
No cóż... na pewno można o nich powiedzieć, że mają niebywałe zdolności manualne .. 
był kiedyś taki piłkarz: Soufiane Touzani i kariery w Twente bodajże nie zrobił
0:35 po tej żonglerce patrzcie jak wybije piłkę głową, przeciez to wbrew prawom fizyki. Fejk jak chuj, pilka na sznurku albo co...
Dobre mają nazwiska. Związek i Rak. Nie wiem czy to najlepszy pomysł, by grali razem...
haha 0:38 jaki fake piłka na sznurku...