📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Jeśli autor tego tematu myśli, że to nie jest fake to proponuję lekcje fizyki.
Tak cicho i ciemno parę metrów od uderzenia pioruna ? I koleś widział i słyszał wszystko ? Jakoś tak mi sie nie chce wierzyć, biorąc pod uwagę moc pioruna, którego uderzenie powoduje naprawdę wielki huk i błysk. Pomijając to, że brwi i włosów byłby pozbawiony. Swoją drogą - niezłe ciemniaki, mi od podstawówki mówili żeby na polu nie stać.
ten koleś z kamerką by tak spokojnie nie stał gdyby to nie był fake..
ponad 80% ludzi uderzonych piorunem przeżywa. W stanach zjednoczonych istnieje specjalny instytut do leczenia takich ludzi. Po uderzeniu mogą wystąpić problemy z pamięcią, mową oraz bardzo silne bóle głowy. Piorun nie spala brwi jeżeli bezpośrednio nie przemieszczał się po skórze w miejscu gdzie one rosną. Ładunek elektryczny najczęściej przemieszcza się po skórze (pot jest słony i następuje jego elektroliza) co ciekawe w miejscu gdzie płynął na ubraniach są żółte ślady (odparowujący pot). I niech specjaliści od elektroniki nie opowiadają o tym że kamera po czymś takim nie będzie działać. TO NIE BOMBA ATOMOWA!! nie wysyła w przestrzeń ładunku jonowego.
robertoszym napisał/a:
TO NIE BOMBA ATOMOWA!! nie wysyła w przestrzeń ładunku jonowego.
Nie wiem co nazywasz "ładunkiem jonowym" - w każdym razie w miejscu gdzie "uderzy" piorun wygeneruje się zdecydowanie wystarczajce pole elektromagnetyczne by przynajmniej zakłucić prace takiej kamery. Jak z fizyki wiemy zmiana pola elektrycznego ( a tu mamy takową na skutek powstającego i chwilę później zanikającego łuku elektrycznego między chmurą a powieszchnią ziemi ) towarzyszy wygenerowanie zmiany pola magnetycznego.
Powstałe pola doprowadzą do wyindukowania się znacznych pradów w obwodach kamery niszcząc czułą elektronikę.
sadyści nie fizycy - dziwne sprzeczki
Nie wiem czy nie zauważyliście czerwony ślad na lewym policzku. Zapewne od komórki.