📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:54
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:55
Araf , czyli Walia.
jakość nagrania taka że widać jedynie "wypadek"
mam kiepski wzrok ale bez przesady - nie widzę ani psa, ani pasażera, ani zablokowanego koła
mam kiepski wzrok ale bez przesady - nie widzę ani psa, ani pasażera, ani zablokowanego koła
35 sekund filmu i 5 sekund akcji na końcu.
To mógł być miłośnik starych opon kupowanych w Niemczech.
Moim zdaniem zasłużył na pochwałę. Od pastora.
Pierdolone angielskie drogi na szerokość wozu z koniem... Już kurwa do nas do pola rolnicy mają szersze. Jebane nie poszerzą bo nie mają jak, grunt drogi mają jak skurwysyn a koleiny na poboczach takie że dygasz się i środkiem próbujesz jeździć bo tylko trochę złapiesz i leżysz na jakimś murku z kamienia a jak trafisz na kogoś z przeciwka to albo stawaj i puszczaj a jak nie wyhamujesz to szlifuj karoserię żeby było śmieszniej po zewnętrznej części drogi. Drogi kręte jak serpentyny pod Sanokiem... I ta jebana ichniejsza pogoda, jesień jebana, niby zimy nie ma (motcyklem da się czy rowerem cały rok jeździć jak komuś deszcze nie przeszkadza) ale mokro cały czas i zawsze jakaś glina czy inne błoto na drodze jest na którym zawsze poślizg złapiesz. Do tego ci debile jeżdżą na wielosezonówkach i jak ledwo 1-2cm śniegu spadnie albo szklanka wejdzie to leżą po rowach jak te krowy... Do tego anglicy mają w dupie zasady ruchu drogowego, olewają znaki, bez świateł aż kurwa do samego zmroku a kierunkowskazy to nawet policja nie używa... Tam na prawdę dają prawko gratisowo do zakupów w tesco a jak spotkasz kogoś z przylepionym P lub L na samochodzie to się modlisz żeby Cię nie zabił...
Anglia to taki mix, stan umysłu i stan drogi...
Anglia to taki mix, stan umysłu i stan drogi...
Brakuje tylko "o jobany w rot"