Zależy co chcecie nazwać Bogiem. Jeżeli coś co stworzyło Wszechświat i czasoprzestrzeń, to mógł być to wielki wybuch, atom lub inna rzecz, której nie jesteśmy wstanie sobie wyobrazić.
Lepiej nie zaliczać się do żadnej z dwóch grup : ateistów czy teistów. Wy kłócicie się o swoje błędy. Niby w całym wszechświecie panuje jakiś porządek, harmonia i w ogóle szansa, że na Ziemi powstało życie bez niczyjej ingerencji była bardzo mała. Lecz jeżeli Wszechświat jest nieskończenie wielki, to istniejące prawdopodobieństwo będzie sukcesywne nieskończenie wiele razy.
Dążę do tego, że Bóg może istnieje a może nie istnieje. Tego nie dowiemy się podczas życia lecz dowiemy się, lub nie po własnej śmierci. Nie warto bawić się w brednie typu religia, bo zostały one głównie wymyślone aby rządzić głupimi.
Jeden mądrzejszy wykorzystał głupiego i silnego opowiadając jakieś mity o bogu słońcu, bogu dobrego polowania. Stwierdził, że jest szamanem, czy innym kapłanem i inni muszą go słuchać bo bóg się na nich pogniewa, i zabije lub nie da dobrej pogody do uzyskania zbiorów. Tak to się zaczęło, bajki i mity opowiadane z pokolenia na pokolenie.
Biblia i Stary Testament różnią się. Bóg w Starym Testamencie zabijał całe pokolenia za byle co, a w nowym stanie się dobrym kochającym tatuśkiem.
Szkoda gadać o tych bajkach i szkoda, że nie żyjemy około 100-140 lat później kiedy nastąpi zmiana ery. Jezus zapowiedział erę ryb, Mojżesz Erę Koziorożca, a wcześniej byłą Era Byka. Dlatego Mojżesz się wkurwił na żydów, którzy wielbili byka i zajebał ich. Później w ofierze składano koziorożca. W przybliżeniu w 2150 roku Punkt Barana przejdzie w gwiazdozbiór Wodnika. Nadejdzie nowa era i powinien według katoli nadejść nowy mesjasz, lub jakiś potop.