Jako iż zamieszkałem ostatnio w bardziej odludnym miejscu, gdzie przysłowiowo psy dupami szczekają, czyli po prostu odludzie, miałem okazję na bliższy kontakt z naturą.Oprócz gospodarki na porządku dziennym nietrudno jest spotkać lisa, sarny a nawet jelenie.Jednak jedna tylko rzecz potrafiła późną nocą perfidnie spędzić sen z powiek.Mianowicie nieraz około godziny 23.00 dały się we znaki donośne i wręcz przerażające odgłosy jakie unosiły się z pobliskich drzew,Jak na tą porę przystało wszystkie małe grzeczne ptaszki, pieski i inne zwierzęta grzecznie śpią,właśnie ona budziła się do życia.Chwilę zajęło mi dotarcie do tego, co tak skutecznie swym "śpiewem" sprawia,że ciężko jest mi potem zasnąć, zwłaszcza, że owy dźwięk jest bardzo donośny i iście przerażający...Koniec końców dotarłem do źródła mych problemów...Oto ona-Płomykówka Zwyczajna
Proszę,oto mała próbka odgłosu tego,co nawiedza mnie po nocach
Niestety,nie posiadam materiału własnego,bo ciężko go pozyskać
Cytat:
Płomykówki znane są z wydawanych przez siebie specyficznych okrzyków. Głos samca to wysokie, chrapliwe skrzeczenie trwające średnio 2 sekundy, z przerwami co 1-20 sekund. Nawołuje w locie albo siedząc na drzewie lub dachu budynku. Głos kontaktowy samicy jest wyższy, dźwięczny i bardzo przeraźliwy (jak to dowcipnie, lecz obrazowo określają ornitolodzy – przypomina wrzask kobiety mordowanej na cmentarzu).Obie płcie odzywają się z reguły tylko w sezonie lęgowym. Pisklęta dopominają się o jedzenie sycząc (starsze) i trelując (młodsze).
Proszę,oto mała próbka odgłosu tego,co nawiedza mnie po nocach
Niestety,nie posiadam materiału własnego,bo ciężko go pozyskać