~PowerBoBass napisał/a:
A serio to bez otwierania łupiesz gaśnicą we wszystkie możliwe otwory typu grill, spód auta by zdusić ogień. No chyba, że wolisz stać i czekać, aż spłonie całe, bo maski się nie otwiera...
W grillu jest chłodnica...
Otwiera się maskę i przez uchyloną wtryskuje całą zawartość gaśnicy do środka.
Ludzie to kurwy. Można było uratować auto gdyby każdy stanął i dał gaśnicę.
No ale oczywiście plebs się cieszy bo się radiowóz spalił. Ja się nie cieszę bo to się spaliły nasze pieniądze. Nasze podatki.
Wożę w aucie gaśnicę ABC 2 kg bo te jedynki na nabój Co2 to sobie można w dupę wsadzić dla przyjemności. Kiedyś je testowałem i z dziesięciu to może ze dwie w ogóle odpaliły.
Policja z racji funkcji to w ogóle powinna wozić ze dwie gaśnice piątki. Zwłaszcza drogówka.