Z dzisiejszego posiedzenia w barze. Przed rozpoczęciem meczu wychodzą piłkarze z dziećmi. Pytam się:
- po chuj im te szczyle?
Na co kolega:
- żeby nie siedziały w aucie.
Nie było, bo nie było, a jak się nie podoba, to na śmietnik.
- po chuj im te szczyle?
Na co kolega:
- żeby nie siedziały w aucie.
Nie było, bo nie było, a jak się nie podoba, to na śmietnik.