Nie pozostaje nic innego jak wyłapać tych skurwysynów pojedyńczo , wywieźć do lasu i napierdolić pałą przez łeb... oczywiśćie po pracy kiedy wrócą ze służby do domu...
Nic prostrzego... widziałem taką akcję .... złapali chuja w klatce schodowej wieczorem (wykręcili żarówki)
, wlazł do klatki i jeden wszedł za nim a drugi wyszedł z piwnicy , momentalnie płócienny worek na łeb od tylca i pałą 3 razy w łeb zarobił zanim upadł i zaczął się drzeć : ratunku biją mnie! (dodam że kumpla w ten sam sposób załatwił co ten pies w reportażu) chłopaki momentalnie się ulotnili , a pies do dzisiaj wracając z pracy wieczorem wchodzi do klatki ostrożnie z latarką w ręku... Puenta jest jedna : jeżeli zostałeś ukarany (pobity) za to czego nie zrobiłeś , masz prawo do zemsty...
A pies to zwykly człowiek zwłaszcza po służbie
P.S nie jestem z generacji JP 100% , poprostu rozróżniam pomiędzy psem a policjantem , niestety tych drugich w dzisiejszych czasach jest już coraz mniej...