W Polskim systemie podatkowym istnieje wiele kruczków prawnych, które często budzą wątpliwości przeciętnego obywatela. Tak też jest z podatkiem od zwróconego podatku - kolejnym skutecznym sposobem państwa polskiego na zasilenie budżetu
Tak, podatek od podatku - to nie pomyłka. A konkretniej? Mowa tu o uzyskanym zwrocie podatku dochodowego z zagranicy: każdy, kto legalnie pracował za granicą i płacił zaliczkę na poczet podatku dochodowego ma prawo do wnioskowania o zwrot nadpłaconej zaliczki – dokładnie tak, jak ma to miejsce w Polsce. Polak, który pracował sezonowo w np. Holandii, uzyskuje średnio od 900 do 1300 euro zwrotu nadpłaconej zaliczki za 4 miesiące zatrudnienia. Dzieje się tak, ponieważ najwyższa kwota wolna od podatku dochodowego w Holandii to ok. 7500 euro, a w pracach sezonowych rzadko kiedy przekracza się ten próg. W takich sytuacjach imigranci mają prawo - na podstawie obowiązujących tam przepisów - wnioskować do zagranicznego urzędu skarbowego o zwrot zaliczek. W związku z faktem, że zwracane zaliczki z innych krajów stanowią sporą część dochodów polskiego podatnika, polski rząd postanowił wykorzystać sytuację i opodatkować ową zwróconą z zagranicy sumę.
Powyższa kwestia dotyczy Polaków, którzy wykazywali dochód zagraniczny na rocznym zeznaniu podatkowym metodą zaliczenia proporcjonalnego (zwanego też ulgą abolicyjną). Ta metoda pozwala na obniżenie podatku polskiego poprzez odjęcie od niego kwoty podatku dochodowego zapłaconego za granicą. Jednak w przypadku otrzymania zwrotu podatku z zagranicy, podatnik musi oddać polskiemu fiskusowi z powrotem część tego podatku, który wcześniej odjął przy składaniu rozliczenia podatkowego metodą zaliczenia proporcjonalnego.
Chociaż pozostaje faktem, iż podatnik decydujący się na odliczenie kwoty od podatku w Polsce korzysta na niższej stawce podatku, art. 45 ust. 3a ustawy o podatku dochodowym jest niedopracowany i nie uwzględnia wielu czynników. Tak naprawdę, osoba która korzysta z ulgi abolicyjnej nie powinna zwracać do polskiego urzędu części lub całości odzyskanego podatku z zagranicy.
Niestety, rząd nie idzie na rękę polskiemu obywatelowi, który coraz częściej wyjeżdża za granicę i coraz częściej płaci tam podatki. Ustawa pozostanie jednak niedopracowana tak długo, jak długo państwa członkowskie UE nie dojdą do porozumienia w kwestii warunków uzyskania zwrotu podatku w ramach umowy abolicyjnej. Tymczasem, polski fiskus ingeruje w prawo podatnika do odebrania pełnego zwrotu nadpłaconej zaliczki i nie bierze pod uwagę faktu, że konkretny dochód uzyskany za granicą został już odpowiednio opodatkowany. Podatnik spełnił już swój obowiązek i nie powinien być z niego rozliczany powtórnie. Dodatkowe obciążenie ze strony polskiego fiskusa nie reguluje zaległych należności, ale tworzy je tam, gdzie ich w rzeczywistości nie ma.
Źródło: forbes.pl
Skopiowane z: forbes.pl/zwrot-podatku-zaplaconego-za-granica-jest-opodatkowany-w-pol...
Tak, podatek od podatku - to nie pomyłka. A konkretniej? Mowa tu o uzyskanym zwrocie podatku dochodowego z zagranicy: każdy, kto legalnie pracował za granicą i płacił zaliczkę na poczet podatku dochodowego ma prawo do wnioskowania o zwrot nadpłaconej zaliczki – dokładnie tak, jak ma to miejsce w Polsce. Polak, który pracował sezonowo w np. Holandii, uzyskuje średnio od 900 do 1300 euro zwrotu nadpłaconej zaliczki za 4 miesiące zatrudnienia. Dzieje się tak, ponieważ najwyższa kwota wolna od podatku dochodowego w Holandii to ok. 7500 euro, a w pracach sezonowych rzadko kiedy przekracza się ten próg. W takich sytuacjach imigranci mają prawo - na podstawie obowiązujących tam przepisów - wnioskować do zagranicznego urzędu skarbowego o zwrot zaliczek. W związku z faktem, że zwracane zaliczki z innych krajów stanowią sporą część dochodów polskiego podatnika, polski rząd postanowił wykorzystać sytuację i opodatkować ową zwróconą z zagranicy sumę.
Powyższa kwestia dotyczy Polaków, którzy wykazywali dochód zagraniczny na rocznym zeznaniu podatkowym metodą zaliczenia proporcjonalnego (zwanego też ulgą abolicyjną). Ta metoda pozwala na obniżenie podatku polskiego poprzez odjęcie od niego kwoty podatku dochodowego zapłaconego za granicą. Jednak w przypadku otrzymania zwrotu podatku z zagranicy, podatnik musi oddać polskiemu fiskusowi z powrotem część tego podatku, który wcześniej odjął przy składaniu rozliczenia podatkowego metodą zaliczenia proporcjonalnego.
Chociaż pozostaje faktem, iż podatnik decydujący się na odliczenie kwoty od podatku w Polsce korzysta na niższej stawce podatku, art. 45 ust. 3a ustawy o podatku dochodowym jest niedopracowany i nie uwzględnia wielu czynników. Tak naprawdę, osoba która korzysta z ulgi abolicyjnej nie powinna zwracać do polskiego urzędu części lub całości odzyskanego podatku z zagranicy.
Niestety, rząd nie idzie na rękę polskiemu obywatelowi, który coraz częściej wyjeżdża za granicę i coraz częściej płaci tam podatki. Ustawa pozostanie jednak niedopracowana tak długo, jak długo państwa członkowskie UE nie dojdą do porozumienia w kwestii warunków uzyskania zwrotu podatku w ramach umowy abolicyjnej. Tymczasem, polski fiskus ingeruje w prawo podatnika do odebrania pełnego zwrotu nadpłaconej zaliczki i nie bierze pod uwagę faktu, że konkretny dochód uzyskany za granicą został już odpowiednio opodatkowany. Podatnik spełnił już swój obowiązek i nie powinien być z niego rozliczany powtórnie. Dodatkowe obciążenie ze strony polskiego fiskusa nie reguluje zaległych należności, ale tworzy je tam, gdzie ich w rzeczywistości nie ma.
Źródło: forbes.pl
Skopiowane z: forbes.pl/zwrot-podatku-zaplaconego-za-granica-jest-opodatkowany-w-pol...