podniebny wpierdol
179
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
matik1993 Nie mógł się ustabilizować, przy takich obrotach łatwo splątać linki i wtedy amen;) Co do tej linki to nie pozwala mu koziołkować żeby leciał zawsze gębą w dół.
matik1993 napisał/a:
Ekspertem nie jestem. Ale tak to wyglądało jak paraliż czy coś, widać było że siła nie mógł mu rąk rozprostować. Chyba miało to spowolnić upadek, ja mam natomiast inne pytanie najpierw otwiera się jakaś linka i leci za nimi a potem dopiero spadochron. Jak to dokładniej działa ?
To jest linka z małym spadochronem i jest ona po to żeby, nie obracało ich za mocno i ciągle byli ustawieni głową w duł. Wyobraź sobie tą sytuację bez tego małego spadochronu.
Obracało by ich we wszystkie strony w pionie i poziomie.
Instruktor mógł bezpiecznie otworzyć spadochron mimo tego że się obracali w poziomie a linki się tylko skręciły. Jak by nie było małego spadochronu to linki by się poplątały a instruktor z klientem pewnie do ziemi dolecieli by w opakowaniu.
Dziwne że tak go okładał, w takiej sytuacji powinien szybciej otworzyć spadochron i podziwiać widoki.
Przynajmniej zafundował mu niezapomniane wrażenia
Typ podczepiony do instruktora powinien przyjąć taką samą pozyję - tzw. stabilną płaską, która pozwala na stabilny, bezpieczny spadek. Gość się skulił, więc było to niebezpieczne dla nich obydwu - możliwość wpadnięcia w obroty co mogłoby skutkować pojawieniem się sytuacji awaryjnej przy otwieraniu spadochronu np. tzw. podkowę.
Ten mini spadochron wypuszczany w trakcie spadania to tzw. stabilizator - jak nazwa wskazuje - stabilizuje lot, a stosuje się go np. przy skokach tandemowych na wypadek, gdyby ktoś wierzgał za bardzo rękami itd itp.
Ten mini spadochron wypuszczany w trakcie spadania to tzw. stabilizator - jak nazwa wskazuje - stabilizuje lot, a stosuje się go np. przy skokach tandemowych na wypadek, gdyby ktoś wierzgał za bardzo rękami itd itp.
Tomek00 napisał/a:
wpierdolil to wpierdoli na chuj drazyc
Bo niektórych interesuje sens filmiku i chcą zrozumieć sytuacje, a nie tak jak ty oglądają i nie rozumieją co się dzieje.
A tekst z "drążeniem tematu" był fajny rok temu.
Dzięki wielkie 
A ile taki skok w przybliżeniu może kosztować ? I czy trzeba mieć jakieś zezwolenie itp. ?(Nie piszę o instruktorze, tylko jako da dolna część balastu 
)
A ile taki skok w przybliżeniu może kosztować ? I czy trzeba mieć jakieś zezwolenie itp. ?(Nie piszę o instruktorze, tylko jako da dolna część balastu )
Pelato napisał/a:
Typ podczepiony do instruktora powinien przyjąć taką samą pozyję - tzw. stabilną płaską, która pozwala na stabilny, bezpieczny spadek. Gość się skulił, więc było to niebezpieczne dla nich obydwu - możliwość wpadnięcia w obroty co mogłoby skutkować pojawieniem się sytuacji awaryjnej przy otwieraniu spadochronu np. tzw. podkowę.
Ten mini spadochron wypuszczany w trakcie spadania to tzw. stabilizator - jak nazwa wskazuje - stabilizuje lot, a stosuje się go np. przy skokach tandemowych na wypadek, gdyby ktoś wierzgał za bardzo rękami itd itp.
No i przede wszystkim należy dodać że ten (mnie uczyli że to tak się nazywa) pilocik przede wszystkim wyciąga spadochron z plecaka:)
@matik1993
Taki skok z instruktorem to koszt 750-1000 zł. Polecam poszukać na allegro.pl
Skąd wiem? Skaczę w kwietniu
Taki skok z instruktorem to koszt 750-1000 zł. Polecam poszukać na allegro.pl
Skąd wiem? Skaczę w kwietniu
Cena 1 skoku tandemowego z 4000 metrów, gdzie nie robisz kompletnie NIC = cena kursu SL - 3 samodzielne skoki z 1200 metrów
@matik1993 - ok 700 zł, w zależności od miejsca; poszukaj na stronach typu prezentymarzeń; W empikach również sprzedają takie karty podarunkowe w pudełkach - morzesz wybrać skok tandemowy, krótki kurs, przejażdżkę viperem czy ferrari albo dzien w spa
W moim przypadku cena była identyczna jak oferowana bezpośrednio przez klub spadochronowy w którym skok się odbywał. Dodatkowo liczą sobie (300 bodajże) za nagranie skoku na video.
W moim przypadku cena była identyczna jak oferowana bezpośrednio przez klub spadochronowy w którym skok się odbywał. Dodatkowo liczą sobie (300 bodajże) za nagranie skoku na video.
Sam tytuł filmiku mnie rozwalił