Ostatnio się zajawiam filmikami nagranymi przez mikroskop. Fascynujący i niesamowity temat. Jak to wszystko tak sprawnie działa?! Chciałem się podzielić z Wami jednym z lepszych. Polecam w 1080p.
Ostatnio się zajawiam filmikami nagranymi przez mikroskop. Fascynujący i niesamowity temat. Jak to wszystko tak sprawnie działa?! Chciałem się podzielić z Wami jednym z lepszych. Polecam w 1080p.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Wiem jednak, że cały wszechświat tak ogromny czy każda komórka, tak mała (będąca sama w sobie wszechświatem) są zbyt doskonałe by powstać same. Natury w to nie mieszajmy gdyż sądzę, że jest tylko softwarem by to wszystko działało jak powinno. Czyli znów wychodzi, że jesteśmy wirusem.
Czasami dochodzę do wniosku, że tak jak my jesteśmy zbudowani z komórek by tworzyć cały organizm, tak nasz świat z nami wszystkimi to tylko komórka jakiegoś większego organizmu. Kto wie, może Boga?
To oczywiście tylko i wyłącznie moje zdanie, więc proszę o ograniczenie hejtu, gdyż i tak w dupie Was mam.
Faktycznie, zrozumiałeś moje przesłanie. Pokój z Tobą.
Ostatnio się zajawiam filmikami nagranymi przez mikroskop
Zapewne oglądasz swojego penisa.
Nazywanie ludzi "pomyłką" i "wirusem" jest objawem krótkowzroczności. Ludzkość osiągnęła największy sukces spośród wszystkich organizmów na świecie. Zadaniem ewolucji jest bowiem dostosowanie się do warunków otoczenia, a my, dzięki największemu osiągnięciu ewolucji - inteligencji (i zdolności abstrakcyjnego) myślenia jesteśmy w stanie dostosowywać otoczenie do nas. To, że aktualnie działa to zbyt negatywnie na otoczenie wynika tylko i wyłącznie z tego, że cywilizacja jest jeszcze bardzo młodym tworem. Przez tysiące lat istnienia ludzkości (będące niczym w porównaniu z miliardami istnienia ziemi) nie wadziliśmy sobie z naturą zbyt szczególnie. Dopiero rewolucja przemysłowa zmieniła ten fakt. Od tamtego okresu minęło tak niewiele czasu, że w perspektywie istnienia gatunków i dostosowywania się ich do świata, technologia jest jeszcze nieokiełznaną siłą w naszych rękach. Jedyną kwestią która mnie ciekawi jest to, czy zdążymy okiełznać technikę na tyle szybko, żeby dało się jeszcze żyć na naszej planecie, czy też trzeba będzie sobie szukać nowego domu, w którym nie popełnimy już tego błędu. Na pocieszenie mogę powiedzieć, że mamy jeszcze duużo czasu, bo pierdolenie ekologów, że człowiek przyczynia się do globalnego ocieplenia jakoś znacznie jest strasznie aroganckie. Pierdy owiec w Nowej Zelandii produkują kilkakrotnie więcej gorszego gazu cieplarnianego (CH4) niż CO2, a nikt o ich wpływie na klimat nie trąbi. Widziałem też gdzieś dane mówiące, że erupcja Ejafjakula (nie mam pojęcia jak to się pisze) łączyła się z większą emisją CO2 niż w przypadku wszystkich samochodów od początku ich istnienia. Zmiany klimatyczne to procesy cykliczne i niezależne od pierdzenia naszych kominów. Właściwie jedyne na co wpływa przemysł to stan lokalnych wód i powietrza. Ale to przejściowo. Już 10,15 lat po zamknięciu jakiejś wielce oburzającej zielonych fabryki stan wraca praktycznie do naturalnego.
@edit : w ogóle to polecam filmik sci funa na ten temat.
Takie rozkminy to ja miałem w wieku 10lat jak próbowano mnie namówić na wiarę.I o to chodzi, wszystko zaprojektowane do perfekcji. Nie jestem dewotem, ale niech nikt nie pierdoli, że to wszystko powstało z prazupy. Jakiś mądry łeb to wszystko zaprojektował i czy jedni nazwą go Bogiem, inni Istotą czy Duchem Wszechświata, jakaś inteligentna siła w tym uczestniczyła. Jedynym niewypałem jesteśmy my (mentalnie), bo albo dar Wolnej Woli nam popierdolił priorytety (nie tyle dar, co złe wybory) lub nie zostaliśmy stworzeni przez ten sam "czynnik" choć w budowie nie odstajemy od cudu. Może z nami ktoś się po prostu bawił w naśladownictwo? nie wiem.
Wiem jednak, że cały wszechświat tak ogromny czy każda komórka, tak mała (będąca sama w sobie wszechświatem) są zbyt doskonałe by powstać same. Natury w to nie mieszajmy gdyż sądzę, że jest tylko softwarem by to wszystko działało jak powinno. Czyli znów wychodzi, że jesteśmy wirusem.
Czasami dochodzę do wniosku, że tak jak my jesteśmy zbudowani z komórek by tworzyć cały organizm, tak nasz świat z nami wszystkimi to tylko komórka jakiegoś większego organizmu. Kto wie, może Boga?
To oczywiście tylko i wyłącznie moje zdanie, więc proszę o ograniczenie hejtu, gdyż i tak w dupie Was mam.
P.S. Ostatnia scena to nowość nawet na sadolu - porno w mikroświecie.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów