Siedzą sobie na ławce dwie koleżanki i rozmawiają. Nagle siada obok nich jakiś facet, patrzy tak na jedną przenikliwie, jakby ducha zobaczył, wyciąga rękę i mówi takim rozanielonym głosem:
- Paaaatryk...
ona odpowiada mu odpowiadam z uśmiechem:
- Patrycja
a on na to (spoglądając w niebo):
- O Boziu! Imię ma takie jak ja i oczy niebieskie jak moje, żeby tylko ku*wa f*uta nie miała!
- Paaaatryk...
ona odpowiada mu odpowiadam z uśmiechem:
- Patrycja
a on na to (spoglądając w niebo):
- O Boziu! Imię ma takie jak ja i oczy niebieskie jak moje, żeby tylko ku*wa f*uta nie miała!