Podszedłem wczoraj do pewnej grubej laski w klubie:
- Musisz być najśliczniejszą cizią w tym miejscu - zagadałem
- Naprawdę? - uśmiechnęła się - Co sprawiło, że tak mówisz?
- 12 Lechów, 7 pięćdziesiątek i 3 ścieżki koksu
- Musisz być najśliczniejszą cizią w tym miejscu - zagadałem
- Naprawdę? - uśmiechnęła się - Co sprawiło, że tak mówisz?
- 12 Lechów, 7 pięćdziesiątek i 3 ścieżki koksu