Pogrzeb. Do mężczyzny idącego za trumną podchodzi znajomy:
- Żona?
- Nie, teściowa.
- Też pięknie.
- Żona?
- Nie, teściowa.
- Też pięknie.
Babcia i dziadek lecieli samolotem nad miastem o dźwięcznej nazwie - Dupa,
po chwili dziadek dostrzegł że odbywał się tam pogrzeb.
Dziadek: Babka! pogrzeb w Dupie!
Babcia: Sam sobie pogrzeb, dziadzie
hi hi hi