Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tu pojebany jest co najwyżej właściciel.
Jakby Cię ktoś zamknął w takiej ciasnocie, to też byś się tak zachowywał...
Tu poj***ny jest co najwyżej właściciel.
Spokojnie z tymi ocenami. Są różne powody dlaczego koty się zamyka-niekoniecznie tam żyją więc nie ma co się zesrać. Fakt klatka czy prawdziwa czy emocjonalna robi rozpizdziel.
Ci, którzy mówią, że zwierzęta są bezmyślne, chyba nigdy nie mieli bezpośredniego kontaktu ze psem czy kotem.
Spokojnie z tymi ocenami. Są różne powody dlaczego koty się zamyka-niekoniecznie tam żyją więc nie ma co się zesrać. Fakt klatka czy prawdziwa czy emocjonalna robi rozpizdziel.
Zamyka, tak. Ale w takiej ciasnocie to nawet do weterynarza się nie wozi, ziomuś. Więc podtrzymuję swoje zdanie - pojebany jest właściciel.
Kot jest samotnikiem, chodzi swoimi ścieżkami i jest indywidualistą.
Charakterologicznie tak. Ale kot też potrzebuje rozrywki i kontaktu z kimś innym. Zwłaszcza w sytuacji, gdy właściciel mało przebywa w domu zaleca się, żeby koty były 2. Ważne tylko, żeby były znajome (np. rodzeństwo), bo koty często mają problem z akceptacją obcego zwierzęcia. Jeżeli łączy się dwa obce dla siebie zwierzaki trzeba przeprowadzić aklimatyzację (każdy w innym pokoju i spotykają się przez pierwsze 2-3 tygodnie tylko pod okiem właściciela).
I nie trzeba go trzymać w domu, bo świetnie radzi sobie o każdej porze roku poza nim.
Po pierwsze kot wypuszczany z domu jest szkodnikiem. Poluje na ptaki, nie ma naturalnych wrogów i jest ich zdecydowanie za dużo (przypominam, że kot to nie zwierzę występujące w naszym ekosystemie, tylko sprowadzone tu przez człowieka). Poza tym widuje się mnóstwo "świetnie radzących sobie o każdej porze roku poza domem" naleśników na jezdniach.
Koty powinno się trzymać w domu. Powinno się też zapewnić mu pewną wielopoziomowość (chociażby jakieś półki na które sobie może wskoczyć, wysokie drapaki po których może się wspinać, jakieś zabawki - niekoniecznie kupione, bo dla kota świetną zabawką jest np. gumka do włosów, czy kulka).
Kurwa naprawdę potrzeba speca i fachowca? Zamknij się jeden z drugim w klatce to wam odpierdoli i się zruchacie. Te koty przynajmniej się unikały.
XDDD
Ale w takiej ciasnocie to nawet do weterynarza się nie wozi, ziomuś. Więc podtrzymuję swoje zdanie - pojebany jest właściciel.
Jakiej ciasnocie ty jakis pojebany jestes , tam bys z 5 takich upchnol.
Charakterologicznie tak. Ale kot też potrzebuje rozrywki i kontaktu z kimś innym. Zwłaszcza w sytuacji, gdy właściciel mało przebywa w domu zaleca się, żeby koty były 2. Ważne tylko, żeby były znajome (np. rodzeństwo), bo koty często mają problem z akceptacją obcego zwierzęcia. Jeżeli łączy się dwa obce dla siebie zwierzaki trzeba przeprowadzić aklimatyzację (każdy w innym pokoju i spotykają się przez pierwsze 2-3 tygodnie tylko pod okiem właściciela).
Po pierwsze kot wypuszczany z domu jest szkodnikiem. Poluje na ptaki, nie ma naturalnych wrogów i jest ich zdecydowanie za dużo (przypominam, że kot to nie zwierzę występujące w naszym ekosystemie, tylko sprowadzone tu przez człowieka). Poza tym widuje się mnóstwo "świetnie radzących sobie o każdej porze roku poza domem" naleśników na jezdniach.
Koty powinno się trzymać w domu. Powinno się też zapewnić mu pewną wielopoziomowość (chociażby jakieś półki na które sobie może wskoczyć, wysokie drapaki po których może się wspinać, jakieś zabawki - niekoniecznie kupione, bo dla kota świetną zabawką jest np. gumka do włosów, czy kulka).
To jest Twój punkt widzenia. I szanuję go, ale nie muszę się z nim zgadzać. Tak działa natura, że jedno zwierzę zjada drugie, może zamknijmy wszystkie drapieżniki, które nie mają naturalnych wrogów, może adopotujesz sobie lisa i będziesz trzymać go w domu, bo nie ma naturalnych wrogów i jest szkodnikiem. Kupisz mu te wszystkie pierdoły niezbędne do życia, że podtrzymać mu te iluzje wolności.
Mam kotkę, która nie lubi pieszczot, bo była już dość duża, kiedy ją przyniosłam, a poprzedni właściciel nie brał jej na ręce. Ona tego nie lubi. Nie jest towarzyska i przychodzi zazwyczaj kiedy chce swoje przysmaki. Bawi się sama, po swojemu, nie trzeba jej kupować jakiś dupereli, żeby miała radochę, a wspina się po drzewach, jak na normalnego kota przystało.
Te śmieszności, o których piszesz są dla kotów typowo domowych, a nie normalnego dachowca.
A kiedy się dobrze przyjrzysz to na jezdni można spotkać placki borsuków, żab, lisów i innych zwierząt. I taka jest kolej rzeczy, wszystko ma swój początek i koniec. Nie da się uratować całego świata, im szybciej się tego nauczysz tym lepiej dla Ciebie.
Zacznij myśleć samodzielnie, a nie układać elokwentne zdania oparte na informacjach z neta, a nie z własnego doświadczenia.
Koty są normalne, pojebani to są ludzie którzy trzymają je 24h w domu i to w kilka sztuk
chyba tacy jak Ty.
Koty nie należą do naszej fauny i każdy który biega powinnien być odstrzelony. Robią zbyt duże spustoszenie w śród gatunków zagrożonych.
To jest Twój punkt widzenia. I szanuję go, ale nie muszę się z nim zgadzać. Tak działa natura, że jedno zwierzę zjada drugie, może zamknijmy wszystkie drapieżniki, które nie mają naturalnych wrogów, może adopotujesz sobie lisa i będziesz trzymać go w domu, bo nie ma naturalnych wrogów i jest szkodnikiem. Kupisz mu te wszystkie pierdoły niezbędne do życia, że podtrzymać mu te iluzje wolności.
Mam kotkę, która nie lubi pieszczot, bo była już dość duża, kiedy ją przyniosłam, a poprzedni właściciel nie brał jej na ręce. Ona tego nie lubi. Nie jest towarzyska i przychodzi zazwyczaj kiedy chce swoje przysmaki. Bawi się sama, po swojemu, nie trzeba jej kupować jakiś dupereli, żeby miała radochę, a wspina się po drzewach, jak na normalnego kota przystało.
Te śmieszności, o których piszesz są dla kotów typowo domowych, a nie normalnego dachowca.
A kiedy się dobrze przyjrzysz to na jezdni można spotkać placki borsuków, żab, lisów i innych zwierząt. I taka jest kolej rzeczy, wszystko ma swój początek i koniec. Nie da się uratować całego świata, im szybciej się tego nauczysz tym lepiej dla Ciebie.
Zacznij myśleć samodzielnie, a nie układać elokwentne zdania oparte na informacjach z neta, a nie z własnego doświadczenia.
Jak czytam takie wypociny to rzygać mi się chce. Paniusia uważa że jej kot jest ważniejszy niż cały polski ekosystem. Przeczytaj co napisałem powyżej ze zrozumieniem.
Kot został do nas sprowadzony i powinien być trzymany tylko w niewoli.
Wiele gatunków ptaków , płazów i gadów które są w Polsce pod ochroną pada ofiarą kota(szkodnika).
Pani powyżej chuja wie o florze i faunie bo chyba spała na przyrodzie, już nie wspominając o 0 pojęciu kociej natury
PS. Jebać wszystkie koty i kociary. Pozdrawiam cieplutko- terrarysta
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów