Miała być piękna popisówka jak się bronić dzięki kung fu ale mistrz nie spodziewał się, że napastnik autentycznie będzie go chciał zaatakować
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 18:23
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:16
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Zniszczenie autorytetu i urażona duma boli znacznie bardziej niż ciosy które otrzymał .
A uczniowie ślepo wierzący w wielkość swojego mistrza czują się teraz tak jak część polaków po ujawnieniu że ich idol okazał się nikczemnym agentem Bolkiem.
A uczniowie ślepo wierzący w wielkość swojego mistrza czują się teraz tak jak część polaków po ujawnieniu że ich idol okazał się nikczemnym agentem Bolkiem.
To zupełnie jak ten karateka, co powalał przeciwników mocą Jedi. Spotkał zawodnika MMA i dostał bęcki.
reggin napisał/a:
Najwyraźniej Mistrz zwykł unikać niepotrzebnych walek.
Miała być demonstracja, ale napalony kretyn zaatakował na poważnie, bo tylko z partyzanta miał pewnie szanse. Kolejny, który nie nadaje się do takich sportów.
OpenStreetMaps napisał/a:
A uczniowie ślepo wierzący w wielkość swojego mistrza czują się teraz tak jak część polaków po ujawnieniu że ich idol okazał się nikczemnym agentem Bolkiem.
Jest taka część Polaków która po dziś dzień nie może w to uwierzyć choć urban już od samego początku w swej gazetce "NIE" pisał o tym wprost. Ręka rękę myje, kurwa kurwie łba nie urwie a prezydencik ujebał rząd Olszewskiego aby jego mocodawcom włos z głowy nie spadł. I tak oto właśnie kurwa umarła Wolna Polska zanim się na dobre narodziła.
ale z tego mistrza duren - mogl uzyc swojego CZI, mocy czy czegos innego - widzialem na youtubie jak mistrzowie kung-fu koncentruja sie i bez dotykania potrafia powalic niejednego mocarza a nawet kilka osob naraz. Widac, ze mu duzo brakuje do tamtych prawdziwych mistrzów.
Moc w nim słaba jest.
@tranzytor Dokładnie. Chociaż z drugiej strony jest też różnica po co ktoś ćwiczy i większość ludzi ćwiczących karate czy inne tego typu style ćwiczy po to by poradzić sobie z zwykłymi ludźmi oraz z innymi ludźmi ćwiczącymi podobny styl, natomiast ten drugi widać wyraźnie że leci do jakiś walk w klatce gdzie jedyne co musi to rzucić się na przeciwnika jak murzyn po cudzy portfel i to właśnie zrobił. Inny problem pewno większości mistrzów sztuk walki jest to, że zapewne nigdy nie walczyli z kimś na poważnie, z kimś kto nie stosuje się do zasad tam panujących.
@OpenStreetMaps Nie martw się tobie by pewno każdy z tamtej sali skopał dupsko.
@OpenStreetMaps Nie martw się tobie by pewno każdy z tamtej sali skopał dupsko.
@up
Problem jest taki, że nie ma znaczenia co się trenuje bo na ulicy nie ma zasad.
Gość który na ciebie napada nie trzyma się żadnych zasad a ty masz wmówione zasady i pamięć mięśniową na konkretne sytuacje.
Problem jest taki, że nie ma znaczenia co się trenuje bo na ulicy nie ma zasad.
Gość który na ciebie napada nie trzyma się żadnych zasad a ty masz wmówione zasady i pamięć mięśniową na konkretne sytuacje.
tak sie kurwa niszczy konkurencję
Velture napisał/a:
Problem jest taki, że nie ma znaczenia co się trenuje bo na ulicy nie ma zasad.
Gość który na ciebie napada nie trzyma się żadnych zasad a ty masz wmówione zasady i pamięć mięśniową na konkretne sytuacje.
No i co, że nie ma zasad, jak najczęściej osoby napadające to szajbusy, które łatwo pokonać taktycznie. Walka wręcz to przede wszystkim taktyka, aby użyć jak najmniej siły i zadać jak najbardziej niszczący cios. Jak masz "pamięć mięśniową", to się nauczyłeś na sucho kilku chwytów, które powtarzasz, a to nie nie jest taktyka. To jak nauka fizyki na pamięć. Większość ulicznych kozaków wszczynających bójki to podwórkowe MMA - bezmózgi.