Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Panie Marianie proszę się nie denerwować, nie tego Mariana miałem na myśli. Już wyłączam komputer;)
Tylko zauwaz, ze kibicom juz zostala przyklejona latka chuliganow...
Zauważ też, że tyczy się to tylko kibiców drużyn piłkarskich.
Jakoś kibice, np. siatkówki mogą bez strachu chodzić sobie w barwach klubowych po obcym mieście i nikt na nich nie patrzy jak na wrogów. Nie potrzebne są eskorty policyjne, krzesełka nie latają, nikt kto mieszka w pobliżu hali nie boi się wychodzić z domu w czasie meczów.
Dlatego w chuju mam tych wszystkich 'kibicow', w wiekszosci z szalikiem na mordzie albo kominiarką. Niech ich pałują.
Ja jakos nigdy nie balem sie przechodzic obok stadionu, a od pilki trzymam sie jak najdalej, bo mnie w ogole nie interesuje.hali nie boi się wychodzić z domu w czasie meczów.
Moze dlatego, ze kibicow pilkarskich jest duzo wiecej niz siatkowki, wiec i latwiej znalezc wsrod nich czarne owce?Zauważ też, że tyczy się to tylko kibiców drużyn piłkarskich.
Czy oni wygladaja na niebezpiecznych? Chyba, ze za niebezpieczne uwazasz spiewanie piosenek w autobusie?
Nie zrozum mnie zle, ja nie jestem za bezkarnoscia kiboli, chce po prostu, zeby odczepiono sie od zwyklych kibicow, ktorzy czesto nawet mimo wygladu, maja wiecej kultury osobistej niz wiekszosc ich krytykow, jestem za tym, zeby zamiast prewencji stosowano represje, a kluby same powinny dbac o bezpieczenstwo na stadionach, otaczenie stadionu murem policjantow, to duze obciazenie budzetowe dla miasta, ktore spada nieslusznie na osoby ktore z pilka nie maja nic wspolnego, tak samo jak budowa stadionow. Na stadion mozna wyslac pieciu policjantow, ale trzeba tez traktowac ludzi jak ludzi, a nie jak zwierzeta, jak nic nie robi to ok, ale jak np. niszczy krzeselka, to trzeba go odrazu skuc i do kabaryny, a jak stawia opor to otworzyc ogien i tyle, po dwoch takich akcjach, odechcialoby sie bijatyk z policja, a jak kibole chca sie bic miedzy soba, to niech ida do lasu i sobie mordy obijaja, ale nie na stadionach, gdzie jest duza szansa, ze osoby trzecie tam zostana przez przypadek wciagniete.
Pozdrawiam
Jak wbija ci do domu, i powiedza, ze aresztuja nie wiadomo za co, i nie wiadomo na ile cie zatrzymaja, to tez powiesz "No dobra, nie macie obowiazku nic mowic, zwlaszcza takiemu idiocie jak ja"?nie nie mają takiego obowiązku, zwłaszcza takiej idiotce nic mówi
Pozdrawiam
JEMU mogą przedstawić zarzuty zarówno przy zatrzymaniu, jak i na komendzie. A jak ciebie zatrzymają, wylezie twoja sąsiadeczka i zacznie drzeć japę, ze chce wiedzieć za co bo nie ma o czym gadac w bloku - chcialbys, zeby powiedzieli?
Mnie to strasznie dziwi, ponieważ sam chodzę na mecze, imprezy, jakieś festyny, pójdę na ławkę do parku itd. mam 21 lat i nigdy, ale to nigdy nie "przyjebała się do mnie zła policja", a niejednokrotnie na tych imprezach policja bywała i obserwowała mnie i znajomych (jestem dość wysoki i mocniej zbudowany niż zwykły kowalski) ale zawsze grzecznie, gdzie można wypić piwko to się wypiło, ze szlugiem to samo i nikt nigdy nic nie mówił, nie przeszukiwał, nawet mnie nie dotknął. Wracając z imprezy też często spotyka się krawężników, to albo morda w kubeł i bez darcia, albo grzecznie i z uśmiechem powie się "dobry wieczór" coś zagada ewentualnie o coś spyta i zawsze pomogli i o dziwo TEŻ SIĘ UŚMIECHNELI (wyjątek?), no to kilka miałem już tych wyjątków... Nie chce oceniać tego filmiku, czy policja jest tu winna, czy ten kibic, bo jak ktoś wspomniał urwana akcja w połowie i właściwie nie wiadomo o co poszło, ale ze swoje przykładu wiem że gdyby sobie siedział na ławce w parku spokojnie, to pewnie by tego nie było, bo wydaje mi się że statystycznie spotykam policje podobną ilość razu jak on i mnie nikt nigdy nie przeszukał, nie spałował, nie skuł itd. Dwa zatrzymania jakie miałem w życiu to tylko podczas jazdy samochodem - zwykła kontrola drogowa.
W takim razie nie mozesz byc fanatycznym kibicem albo mieszkasz w jakims malym miasteczku. Gdybyś częściej bywał w miejscach w których jest dużo szalikowców, musiałbyś być choćby świadkiem tego jak policja kogoś krzywdzi jeśli sam byś tego nie doświadczył. Mówię o takich sytuacjach w których rozłazi się po kilka tyś ludzi pod stadionem i tym co może dziać się później. Np wychodzicie z knajpy pod stadionem gdzie wypiles juz kilka piw, wracacie do domu, zatrzymujecie się po drodze w parku pogadać o swoich przeżyciach emocjonalnych z meczu i stoi sobie obok was kilka już pustych butelek, które nie są wasze, na które nie zwrociliscie uwagi. Nagle przechodzi obok was policja i przypierdziela się o to zebyscie posprzatali po sobie butelki. Tlumaczycie ze to nie wasze ale i tak je sprzątacie, żeby nie robić zamieszania. W międzyczasie kiedy was spisuja podpalasz papierosa, spalasz i rzucasz kiepa na ziemie. Policjant mówi ze albo zapłacisz mandat 200zl za zasmiecanie albo pozbierasz wszystkie pety dookola ławki. Zaczynasz sie irytowac i pytasz z jakiej paki masz to zrobic. - Twoj wybór, dokumenty. Mowi policjant. Gdzieś niechcący pada słowo Kurwa, kiedy wyrazasz swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją i pytasz czy mogłby Ci się pan policjant wylegitymowac. Na co policjant zlewa Cie śmiechem, po czym oznajmia Ci ze za chwilę Cię zabierze na izbę wytrzezwień gdyż czuje od ciebie alkohol i słyszy, że jesteś agresywnie nastawiony bo uzywasz wulgaryzmów.
Jesteś coraz bardziej poirytowany ale starasz sie zachowac spokoj i ponaglasz zapytanie o wylegitymowanie sie policjanta cytując mu:
"§ 2. 1. Policjant, który przystępuje do czynności służbowych związanych z wykonywaniem uprawnień określonych w § 1 pkt 1-3, 5, 7 i 8, jest obowiązany podać swój stopień, imię i nazwisko w sposób umożliwiający odnotowanie tych danych, a także podstawę prawną i przyczynę podjęcia czynności służbowej.
2. Policjant nieumundurowany przy wykonywaniu uprawnień, o których mowa w ust. 1, innych niż określone w art. 61 ustawy, okazuje ponadto legitymację służbową, a na żądanie osoby, wobec której podjęto wykonywanie tych uprawnień, umożliwia odnotowanie danych w niej zawartych."
Ten udaje że tego nie słyszy i prosi cie do samochodu. Ty nigdzie nie chcesz z nim isc, ponaglasz prosbe. Policjant uznaje to jako stawianie oporu i lapie cie za reke.
Teraz jest pytanie jak sie zachowasz. Moglbys potraktowac to jako atak. policjant nie ma prawa Cie dotykac ani przeszukać bez wylegitymowania sie i bez zadnego powodu. raczej nie uznasz tego za przyjacielskie poklepywanie po tym jak w zywe oczy wysmiewal twoje prawa obywatelskie. Na koniec mowi zeby Cie jaknajbardziej sprowokowac, że "kurwa to twoja matka".
W zaleznosci od tego jak sie zachowasz albo cie skuwa i prowadzi do samochodu niczym morderce do celi w czarnym delfinie, sila uderzajac o wszystkie drzewa w parku, ktore niechcacy wyrosly na drodze, albo idziesz z nim dobrowolnie ze spuszczona glowa jak zbity pies i placisz mandat 200zl.
Musisz mieć też na uwadze, że policjanci nie są aż tak głupi żeby używać siły w miejscach monitorowanych przez kamery. A jeśli znajdują się we 2 na ciemnym osiedlu (np na Pradze albo Mokotowskim pekinie) gdzie przesiaduje w tym czasie na ławeczce 15 zgolonych głów o sa zwyczajnie obsrani na tego typu akcje i nawet nie podejdą.
Kiedyś jadąc pociągiem rozmawiałam z 3 młodymi chłopakami, którzy byli na początku swojej kariery policyjnej. Gadałam z nimi szczegółowo o ich pracy przez parę godzin. Poruszyłam temat obstawiania meczy przez białe kaski. Na pytanie: dlaczego policja bije kogo popadnie, w tym ludzi, którzy nawet nie stwarzają zagrożenia. Odpowiedzieli mniej więcej, że "ze strachu", argumentując to: "a skad oni maja miec pewność, że to nie zagrożenie? jak zbija to juz wtedy maja pewność" . A później dodali jeszcze ze śmiechem: "może akurat ten policjant co bije kibicuje innej drużynie, w końcu policjant też człowiek".
Krótko podsumowując: Zdarza się że Policja bardzo często krzywdzi bezkarnie obywateli, bez odpowiedniego powodu. Funkcjonariusz który przekracza swoje uprawnienia powinien ponosić jakieś konsekwencje. Najczęściej jednak ludzie nie są w takich sytuacjach nic z tym zrobić. Możemy takiego funkcjonariusza co najwyżej ponagrywać komórką. Jeśli nam nie wykręci ręki i nie wyrwie z ręki telefonu, z którego później skasuje dane to mamy farta. W razie gdyby jednak tak się stało możemy odzyskać sobie z takiej karty dane, przy pomocy prostych programów kupionych na piracie beju.
I jeszcze taka jedna historyjka z życia wzięta: Mój przyjaciel pojechał do szkoły oficerskiej policyjnej. Ubiegał się o tą możliwość 4 lata. W tym czasie przechodził mnóstwo testów itp. Teraz pół roku siedzi poza domem i uczy się na różnego typu egzaminy. Gość jest po PW konstruktorskim kierunku i wie co to znaczy zapierdziel na studiach, a mówi że tam tej nauki jest od groma. Opowiedział o typie który już prawie odbębnił szkole, został mu ostatni egzamin i pojechał na przepustkę do domu dzień przed tym egzaminem. Wyszedł na miasto, wyjął broń i zaczął strzelać bez powodu. Ktoś to zgłosił a gościa wywalili ze szkoły. Cała praca i wysiłek na marne bo typowi odjebało. Wniosek: szkoda, że zwykłe krawężniki nie muszą spełniać takich samych wymagań co oficerowie.
Przeciez ona byla z nimi, i skoro ona nie wiedziala chociaz stala obok to on prawdopodobnie rowniez nie zostal poinformowany, a sasiadka tez powinna miec prawo zapytac, bo moze sie okazac ze bezprawnie, i wtedy jako dobra sasiadka moze zareagowac, informujac chociazby prawnika czy cos, zreszta baqunia to dosyc ladnie i zwiezle opisala.JEMU mogą przedstawić zarzuty zarówno przy zatrzymaniu, jak i na komendzie. A jak ciebie zatrzymają, wylezie twoja sąsiadeczka i zacznie drzeć japę, ze chce wiedzieć za co bo nie ma o czym gadac w bloku - chcialbys, zeby powiedzieli?
petru23, Skoro sprawe znasz to moze bys cos ciekawego dodal, albo powiedzial jak bylo zamiast mruknac "manipulacja" pod nosem, i zostawiajac nas z domyslami?
Ja widzialem lepsza sytuacje, policjant poprosil jakiegos przechodnia do kontroli, w sumie to chlopaka jakiegos miedzy 15 a 17 lat, zaczal mu wszystkie dokumenty sprawdzac, po telefonie sie rozejrzal i wszystkich kontaktach, obmacywal go z wczuciem, jakby mu sie to podobalo, a ze chlopakowi sie nie spodobalo, to zapytal o przyczyne kontroli, grzecznie zapytal, nie powiem, ja bym tak spokojnie sie nie potrafil chyba zachowac, jakby mnie ktos po jajkach wlasnie macal, na co policjant gburowatym tonem odpowiedzial "Podoba mi sie, to kontroluje, i nie zadawaj glupich pytan." No, zdziwilo mnie to nieco, ale chlopak, w miare kulturalny i odpowiada "Chcialbym po prostu poznac powod kontroli, tez chyba jakies prawa mam, i to godzi w moja godnosc, zeby mnie jakis facet na srodku ulicy obmacywal, i smsy mi sprawdzal", na co policjant orzekl "Ja cie w kabarynie zaraz oducze tych twoich praw obywatelskich, jak sie zaraz nie uspokoisz" Chlopak chyba sie zorientowal w sytuacji, ze to dosyc pusta ulica (trudno mi opisac dokladnie jak i ktoredy ja tam szedlem, ale prawie na pewno mnie po prostu zaden z nich nie zauwazyl), i jak policjant sobie taka resocjalizacje pala wymysli, to nikt chlopakowi nie pomoze, wiec byl juz cicho, a mniej wiecej w tym momencie, w ktorym ja ze znajomymi pojawilismy sie w poblizu, skonczyla sie kontrola, i pan wladza grzecznym glosem powiedzial "mozecie isc dalej obywatelu", czy cos w tym stylu, prawdopodobnie za duzo swiadkow, zeby wszystkich dookola bezkarnie spalowac, ale mniejsza z tym., kiedy wyrazasz swoje niezadowolenie zaistniałą sytuacją i pytasz czy mogłby Ci się pan policjant wylegitymowac. Na co policjant zlewa Cie śmiechem,
Chodzi o to, ze policja poczuwa sie ostatnio do roli jakiegos tresera spoleczenstwa, i mnie tylko zastanawia, czy maja na to przyzwolenie? Bo jesli to problem policji to pol biedy, a jesli przyzwolenie a wrecz wskazanie rzadu, to moze sie to zle skonczyc.
Jak chcesz przywrocic zomo, to eksperymentuj u siebie w domu, ja tam wole zyc w wolnym kraju, a policjant nie jest rodzicem, zeby karac za zle zachowanie, albo ktos popelnil przestepstwo, albo nie, i nie ma tu zadnych odejsc od reguly, bo zapanuje wladza policji nad obywatelem, zamiast ochrona obywateli.No dawaj panie bydgoszcz jakieś wyjaśnienie, a jeśli nie potrafisz to po chuj dajesz taki opis? Zjeb zapewne się złe zachowywał a to jest podstawa żeby skuć mu ryj
Pozdrawiam
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów