Taka historyjka z moich okolic. Obrazująca poziom Policji.
Funkcjonariuszka policji w Garwolinie (woj. mazowieckie), podejrzana o kradzież w galerii handlowej, została zwolniona ze służby. To decyzja jej przełożonych.
Według relacji jednego ze świadków, w kasie ekspedientka zwróciła uwagę, że kobieta nie wyłożyła dwóch produktów. Okazało się, że druga ekspedientka przeglądała zapis monitoringu i w ten sposób zobaczyła, że kobieta wcześniej schowała kosmetyki do torebki. Policja na miejscu zabezpieczyła zapis monitoringu.
Dochodzenie policji wykazało, że 26-letnia kobieta jest też podejrzana o kradzież w tym samym sklepie dwa dni wcześniej. Łączna wartość skradzionych przedmiotów to około 140 zł.
Kobieta pracowała w policji niecałe dwa lata.
link
Przypominam że to ta sama Komenda w której Policjanci, popili sobie na służbie, był ten temat kilka miesięcy temu.
I jeszcze jedna historyjka, opowiedziana mi przez mojego brata której ''bohaterami'' są Garwolińscy Policjanci. Wrzucam w spojlerze.
Funkcjonariuszka policji w Garwolinie (woj. mazowieckie), podejrzana o kradzież w galerii handlowej, została zwolniona ze służby. To decyzja jej przełożonych.
Według relacji jednego ze świadków, w kasie ekspedientka zwróciła uwagę, że kobieta nie wyłożyła dwóch produktów. Okazało się, że druga ekspedientka przeglądała zapis monitoringu i w ten sposób zobaczyła, że kobieta wcześniej schowała kosmetyki do torebki. Policja na miejscu zabezpieczyła zapis monitoringu.
Dochodzenie policji wykazało, że 26-letnia kobieta jest też podejrzana o kradzież w tym samym sklepie dwa dni wcześniej. Łączna wartość skradzionych przedmiotów to około 140 zł.
Kobieta pracowała w policji niecałe dwa lata.
link
Przypominam że to ta sama Komenda w której Policjanci, popili sobie na służbie, był ten temat kilka miesięcy temu.
I jeszcze jedna historyjka, opowiedziana mi przez mojego brata której ''bohaterami'' są Garwolińscy Policjanci. Wrzucam w spojlerze.