Jedna z agencji ratingowych obniżyła wczoraj Polsce ocenę.
Ale nie o samą ocenę mi chodzi.
Po wczorajszym ogłoszeniu tej oceny, politycy PiS (Porozumienie Centrum) (Szałamacha, Morawiecki) nagle zaczęli wszem i wobec zapewniać, że nasza gospodarka jest silna, ma mocne fundamenty, nic złego się nie dzieje... no ogólnie optymizm.
Tylko teraz pewna konkluzja... od początku tej kadencji rządu, ekipa rządząca skupiła się przede wszystkim na ustawach, uchwałach i działaniach mających ułatwić rządzenie, programów gospodarczych nie uruchomiła jeszcze żadnych.
Więc faktycznie nie mogli wiele zepsuć, ale też nie mogli nic naprawić po "Polsce w runie".
Zatem jeżeli dziś nasza gospodarka ma się tak dobrze, a PiS nic nie zrobił... to i przed wyborami gospodarka miała się równie dobrze o ile nie lepiej (straszenie podatkami niestety może mieć tylko negatywne skutki). Czyli dzisiejsze słowa polityków PiSu wyraźnie demaskują kłamstwa przez nich wypowiadane w czasie kampanii wyborczej.
Jeżeli Polska gospodarka dziś ma się według nich dobrze, to jest to efekt pracy co najmniej pół roku/rok wstecz i więcej. Co jak wiadomo nie jest zasługą PiS.
Więc PiS na pewno okłamuje ludzi, wyborców... tylko czy teraz, czy w czasie kampanii?
Jak widać... Polska nie była w żadnej ruinie, co najwyżej dopiero może być jak patrzy się na plany gospodarcze PiS - najbardziej lewicowej i socjalistycznej partii od okrągłego stołu.
Ale nie o samą ocenę mi chodzi.
Po wczorajszym ogłoszeniu tej oceny, politycy PiS (Porozumienie Centrum) (Szałamacha, Morawiecki) nagle zaczęli wszem i wobec zapewniać, że nasza gospodarka jest silna, ma mocne fundamenty, nic złego się nie dzieje... no ogólnie optymizm.
Tylko teraz pewna konkluzja... od początku tej kadencji rządu, ekipa rządząca skupiła się przede wszystkim na ustawach, uchwałach i działaniach mających ułatwić rządzenie, programów gospodarczych nie uruchomiła jeszcze żadnych.
Więc faktycznie nie mogli wiele zepsuć, ale też nie mogli nic naprawić po "Polsce w runie".
Zatem jeżeli dziś nasza gospodarka ma się tak dobrze, a PiS nic nie zrobił... to i przed wyborami gospodarka miała się równie dobrze o ile nie lepiej (straszenie podatkami niestety może mieć tylko negatywne skutki). Czyli dzisiejsze słowa polityków PiSu wyraźnie demaskują kłamstwa przez nich wypowiadane w czasie kampanii wyborczej.
Jeżeli Polska gospodarka dziś ma się według nich dobrze, to jest to efekt pracy co najmniej pół roku/rok wstecz i więcej. Co jak wiadomo nie jest zasługą PiS.
Więc PiS na pewno okłamuje ludzi, wyborców... tylko czy teraz, czy w czasie kampanii?
Jak widać... Polska nie była w żadnej ruinie, co najwyżej dopiero może być jak patrzy się na plany gospodarcze PiS - najbardziej lewicowej i socjalistycznej partii od okrągłego stołu.