Zmarła 27-letnia Polka, która wyjechała na samotne wakacje do popularnego egipskiego kurortu Hurghada. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie chce udzielać szczegółowych informacji o sprawie, ale siostra Magdaleny twierdzi, że kobieta trafiła do szpitala z ranami głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg. Prasa podaje jednak inną wersję zdarzeń.
– Jacyś ludzie chcieli ją porwać. Dosypali jej czegoś do drinka - powiedziała w rozmowie z fakt24.pl Anna, siostra 27-letniej Magdaleny. Według ustaleń portalu kobieta znalazła się w szpitalu po tym, jak w piątek obsługa hotelu znalazła ją nieprzytomną w pokoju. – Magda potrzebuje pomocy! Trafiła do szpitala z ranami głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg - apelowała o pomoc w niedzielę Anna.
Inną wersję zdarzeń przedstawia rp.pl. Portal sugeruje, że kobieta trafiła do szpitala, ponieważ jej stan wskazywał na "głęboki uraz psychiczny, kontakt z nią był utrudniony. Wtedy dopiero, mimo że była pod opieką lekarską i przedstawicieli biura podróży, wyskoczyła z okna. Stąd jej obrażenia i bezpośrednia przyczyna śmierci".
A tu rozmowa Magdy z chłopakiem w Polsce, kilka godzin przed przyjęciem do szpitala.
Powszechnie wiadomo, że młode Europejki, w szczególności niebieskookie blondynki są chodliwym towarem na egipskim rynku, a podejmowane przez tamtejszych handlarzy próby ich wymiany na wielbłądy zwykle kończą się fiaskiem. Problem zaczyna się wtedy, gdy brak kontrahenta, a "towat leży na ziemi".
A dziewuchy szkoda, była naprawdę niczemu sobie.
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2017-05-12, 15:56 ]
One stawiają przed faktem dokonanym i albo się z nimi zgadzasz albo wypierdalaj. Ja się na taki stan rzeczy nie godzę i zawsze wybieram "wypierdalaj" bo nigdy nie będę z kobietą, która nie szanuje mojego zdania. Ale abstrahując już od tego co napisałem w zdaniu powyżej. Ja jako człowiek, który ceni wolność i nie lubi żadnego rodzaju uwiązania myślę iż gdybym jednak znalazł swoją kobietę, z którą naprawdę byłbym w stanie dojść do porozumienia i obdarzyłbym ją jakimś tam zaufaniem (bo zazwyczaj mam go bardzo mało szczególnie względem kobiet) to także nie widzę powodu aby nie zgodzić się na takie wakacje mojej kobiety nawet gdyby miała ona jechać gdzieś sama. Nie widzę w tym żadnego problemu oczywiście pod warunkiem, że byłaby ona godna mojego zaufania (co jest jak już wspomniałem w chuj trudne)
