Z tym węglem to już od 50 lat niewiele się zmieniło - kiedyś dawaliśmy węgiel Związkowi Radzieckiemu <3, w zamian za co oni brali od nas węgiel. A teraz(?) finansujemy "wyngiel" wszystkim
Na
Shattera to można liczyć jak na Zawiszę, bo to jest (tajny) agent państwa żydowskiego i dostaje wypłatę w naklejkach z Pokemonami od Palikota za akcje wywrotowe, ale jest frajerem, bo ja współpracuję z Cesarstwem Rosyjskim i płacą mi przeterminowanymi lekami na depresję :3
Co do suwerenności - cóż, o ile można mówić, że PL straciło trochę suwerenności, to nie wolno mówić, że jest aż tak źle - zobaczcie na Francję, która przez Schengen od 10 lat jest zalewana przez muslimów, cyganów i czarnych i nic z tym zrobić nie mogą.
Co do wartości rodzinnych - nie wydaje mi się, żeby Unia była winna rozpadaniu się więzów rodzinnych. To już raczej wina ciężkiej sytuacji gospodarczej przez co mniej czasu mają ludzie na życie prywatne (chyba).
A co do samej krytyki Unii - tak, nie jest to system idealny, ale Polska w ogólnym rozrachunku wiele wygrała na Unii. Zobaczcie jak wygląda Ukraina bez Unii, a jeszcze w 2003 roku nie było widać
wielkiej różnicy między PL, a UA, a właśnie po 2004 roku rozpoczął się wspaniały rozwój Polskiej infrastruktury itp.
I jeszcze o fabrykach, stoczniach itp. Nie prawdą jest, że nasze zakłady upadły z powodu Unii. One raczej upadły z powodu wolnego rynku - kiedy nie było swobodnego obrotu dobrami, to taka stocznia Gdańska jako monopolista, czuła się dobrze (no i dostawała dotacje z rządu, bo komuna to przemysł). Natomiast jak pojawiły się nowe, zagraniczne korporacje, to nagle się okazało, że nasze zakłady są niewydajne, drogie itp. I dlatego upadły. Co do Stoczni im. Lenina, to nie dziwię się, że upadła, bo tak to jest jak budujesz jedną korwetę dla wojska 10 lat (normalnie to powinno wystarczyć 10-11 miesięcy)...