Co do 2:00 i tego nieszczęsnego przejścia - kierowca troszkę jednak za szybko jechał, ale widać, że czas reakcji miał niezły, od razu po zobaczeniu ludzi na przejściu wdepnął hamulec w glebę. Było mokro, więc droga hamowania nieco się wydłużyła. Natomiast nasza rodzinka.pl... dobrze, że ojciec stanął w miejscu i zatrzymał dzieciaka, rozumiem stres wywołany tą sytuacją... ale jakim bezmózgiem trzeba być, żeby napierdalać w samochód gościa, który pewnie był niemniej zestresowany tą sytuacją i zrobił wszystko, żeby uniknąć potrącenia. Kobietę też tak napierdala, jak zupa jest za słona? Albo jak dzieciak przynosi szmatę ze szkoły? Jebany rycesz bez zbroi. Kierowca mógł w tej sytuacji zadzwonić na policję i jechać za rodzinką, niech oni to wyjaśnią, bo jakby sam próbował zatrzymać naszego macho to by się to źle mogło skończyć.
EDIT:
A co do kamizelki albo czegoś odblaskowego... ten przepis dotyczy chyba pieszych poza terenem zabudowanym poruszających się wzdłuż drogi po zmroku, ale nie jestem pewien. Poprosimy o wypowiedź eksperta. W każdym razie tutaj nie było obowiązku stosowania elementów odblaskowych, bo jak to ktoś zauważył - przejście było dość dobrze oświetlone.