18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:57
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 0:05
"Pomocna sąsiadka"
Maruas • 2013-08-18, 6:35
Rzecz sprzed niespełna roku.
Mieszkam z moją żoną i naszym synkiem (teraz już ma roczek lecz wydarzenia były gdy miał 2 miesiące) na własnym mieszkanku (aby za pięknie nie było w wieżowcu na środku blokowiska z przeklętym przedszkolem obok - wyobrażacie to sobie ? codziennie od 8 rano kilkadziesiąt małych diabłów biega po podwórku i drze się jakby opętał je sam Lucek ?). No ale do rzeczy: Wróciłem rano z pracy (tak nieroby, pracuję !) a żona w ten czas postanowiła wskoczyć na szybko do sklepu aby przygotować mi coś na śniadanko nim się ogarnę po całonocnej tyrze... Tak więc wykonałem kolejno czynności jak zawsze - fajka na balkonie, piwko, klop i długi prysznic. Gdy wyszedłem patrzę a tu mej lubej jeszcze nie ma. Myślę "no co jest ku*a, już poszła w ch*j i zapomniała o żarciu".

Ni z tego ni z owego słyszę moją żonkę jak drze się na klatce "no przecież ja tu mieszkam !". Od razu w samych spodenkach jak superhero wylatuję na klatkę i patrzę komu przywalić a tam... Sąsiadka z naprzeciwka (siedzi wiecznie za granicą i przylatuje 2 razy do roku ch*j wie po co - ale żony nie miała okazji spotkać jakoś) i dwóch dzielnych panów mundurowych, którzy próbują ją wyprowadzić z klatki razem z przerażonym i rozpłakanym na całego dzieckiem. Powiedziałem "kotek idź z małym do domu ja się tym zajmę".

Jak się okazało moje słoneczko (zaczem chyba podczas zaćmienia coś mi się zdaje) zapomniała kluczy od domu a ma tendencję iść do sklepu bez portfela - tylko z pieniądzem w kieszeni. Wracając z zakupów wreszcie zauważyła brak kluczy. Nie pomogło grzeczne pukanie, dzwonienie (na telefon i do drzwi) aż w końcu napieprzanie pięścią... Wtedy do akcji wkroczyła ta stara...
Rozmowa:
(S)ąsiadka:Przepraszam, czy Pani tutaj mieszka ?
(Ż)ona:Tak, od dwóch lat
(S)Jakoś Pani tutaj nie widziałam
(Ż)I wzajemnie proszę Pani
(S)Proszę wyjść z tej klatki i nie żebrać na dziecko na rękach
(Ż)Ale przecież ja tutaj mieszkam !
(S)Już wezwałam policję, zaraz tutaj będą !

Żona nie mając wielkiego wyboru czeka pod drzwiami aż skumam się cokolwiek. Niestety pierwsza była policja.
(P)olicjant:Dokumenty Pani poproszę
(Ż)W domu je mam, o tam ! Za drzwiami
(P)Sprawdzimy to na komendzie
(Ż)Panie, dziecko mi płacze, jest głodny a w domu jest mąż, któremu może coś się stało bo nie odpowiada od dłuższego czasu !
(P)Dobrze, sprawdzimy Pani wiarygodność na komendzie
(Ż)Ale ja tutaj mieszkam !

I tu wkraczam ja. Żonę wpuszczam do domu ale łapie ją za rękę bohaterski funkcjonariusz i szarpie (mimo dziecka na rękach !), gdy ruszyłem w jego stronę puścił ją by ewentualnie bronić się przed napaścią z mojej strony. Żona szybko uciekła z dzieckiem do domu, ja stanąłem za linią progu i powiedziałem "Jak Panowie czegoś chcą proszę przyjść z nakazem" po czym spojrzałem na sąsiadkę i powiedziałem "A Ty wracaj za tą pieprzoną granicę i nie pokazuj się tutaj bo tylko przeszkadzasz ludziom w życiu". Po tych słowach obaj panowie spojrzeli się to na siebie, to na mnie to na sąsiadkę i zaczęli dociekać "Pani siedzi za granicą ? Pracuje tam Pani ? Często Pani przyjeżdża ? Na długo Pani zostaje wtedy w kraju ?" Gdy owej pani zrobiło się cieplej chciała uciec do domu (i zrobić chyba to co ja) ale na drodze do domu stanął jej jeden z tych otoż urzędników państwowych i zaprosili ze sobą na komendę o czym poinformowali przez swoje magiczne radyjko "bazę". Pani nie mając wiele do gadania (została zatrzymana poza miejscem zamieszkania) weszła do domu, wzięła dokumenty, zamknęła mieszkanie i pojechała.

Po kilku dniach dostaję z żoną wezwanie na przesłuchanie w sprawie "bezpodstawnego wezwania funkcjonariuszy". Coś tam dołożyli, że pierw dzwoniła a później wypytywała żonę i dorzucili koszty przyjazdu obu panów.
Sprawa zakończyła się w sądzie, gdyż nasza zarobaska zza granicy nie chciała płacić a w zabezpieczeniu przed cichym zwianiem nałożyli zakaz wyjazdu poza granice kraju (okazało się, że ma tam zameldowanie więc woleli się zabezpieczyć).

Szanowna sąsiadka ani razu nie odpowiedziała na "dzień dobry" moje czy żony (mówione z czystej kultury) a po przegranej sprawie i nałożonej karze szybciutko dała nogę za granicę.

Od tamtego czasu nikogo w tym mieszkaniu nie widziałem ani nie słyszałem aby było na sprzedaż.
W trzecim z mieszkam (przypominam, że to wieżowiec) mieszka bardzo sympatyczna rodzinka, której podczas tamtych wydarzeń nie było.
Łamiąc stereotypy nie każdy policjant to fujara i nie zawsze człowiek młody od razu musi dostać dożywocie ;P
Żona chodziła trochę wściekła ("trochę" bardzo bo złączyło się z PMSem) więc wziąłem trochę nadgodzin.

W sumie nic sadystycznego ale chciałem z Wami podzielić się tym co ludziom zostało po komunie poza okradaniem naszego kraju.
Kto przeczytał do końca ten dostanie nagrodę (z neta aby nie było):


Dziękuję, dobranoc
Zgłoś
Avatar
man_of_steel 2013-08-18, 6:40 40
Oszukałem i nie przeczytałem, ale cycki zobaczyłem
Zgłoś
Avatar
bloodwar 2013-08-18, 7:28 3
Chujowa, rozwleczona historyjka bez puenty i jakiejkowlwiek wartości ale cycki spoko!
Zgłoś
Avatar
Siwy5 2013-08-18, 8:37
A czy kierowca autobusu też bił brawo ?
Zgłoś
Avatar
maderfakermen 2013-08-18, 8:39
za dużo danona fantazji wpierdalasz... mitomanie.
Zgłoś
Avatar
wi4droman 2013-08-18, 9:33
trudne sprawy
Zgłoś
Avatar
g................1 2013-08-18, 10:06 8
Piwo, dobry tekst. I dzięki za nagrodę
Zgłoś
Avatar
dawkam86 2013-08-18, 10:40 1
piwko. U mnie na wsi jak łapią na piciu piwka na przystanku zawsze jest ten sam tekst "najniższy mandat- 100 wka" A jak zaczniesz przygadywać że najniższy to dwie dychy, wtedy leca tekstem"Jak ci nie pasuje to za 250 możesz do hotelu jechać" i mandat się przyjmuje
Zgłoś
Avatar
czarnyrlz 2013-08-18, 11:34 6
@up

Jaką masz chujową wioskę. U mojej rodziny w Kuźnicy Białostockiej, można na legalu pić w każdym miejscu, oby nie śmiecić. Od chuja tam się szwęda straży granicznej i policji, ale jest ciche przyzwolenie i każdy jest zadowolony. Tak powinno być wszędzie!
Zgłoś
Avatar
KrisCFC 2013-08-18, 11:52
Należne cycki biorę, piwo zostawiam...
Zgłoś
Avatar
Un_Nem 2013-08-18, 12:07
po huj to na sadolu?
masz od takich rzeczy specjalna stronke.
Zgłoś
Avatar
Sushy 2013-08-18, 13:25
@up
Autorowi najwidoczniej pojebały sie strony piekielni z sadisticiem...
Zgłoś
Avatar
damian88719 2013-08-18, 14:53 1
za "nierobów" piwa nie ma
Zgłoś
Avatar
morderuk 2013-08-18, 14:57 2
Tak kurwa a potem sie mowi ze gdzie byli sasiedzi jak cos sie stanie. Kazdy kij ma dwa konce, pozatym chuj wie czy sie chwalisz czy zalisz tym tekstem.
Zgłoś
Avatar
d................s 2013-08-18, 15:03
Ale pisać, autorze, to za chuj nie umiesz (tu zwracam uwagę na walory literackie tejże historyjki).
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie