📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Stara prawda jest taka, że lenistwo jest motorem postępu.
Syzyfowe prace
Syzyf mając takiego pomagiera z takim sprzętem... inaczej by się ta opowieść kończyła.
Ale nie było by morału i świetnego powiedzenia.
Syzyf mając takiego pomagiera z takim sprzętem... inaczej by się ta opowieść kończyła.
Ale nie było by morału i świetnego powiedzenia.
Przynajmniej pomysłowe. Lenistwo matką wynalazków sam o tym sporo wiem. Jednakże grecy przechodzą samych siebie. Opowieść z wakacji w Grecji:
Dzień pierwszy: Pod balkonem coś na kształt żywopłotu długości 10m. Ogrodnik przyszedł i obejrzał.
Dzień drugi: Ogrodnik obcina pół żywopłotu
Dzień trzeci: Ogrodnik obcina drugie pół żywopłotu
Dzień czwarty: Ogrodnik zbiera do worów to co obciął, wory zostawia
Dzień piąty: ogrodnik wywozi wory
"Pracował" w takim miejscu i godzinach że akurat można go było obserwować. Śmieszne. Potem powiedzą że jest kryzys i trzeba od Unii 543653456 miliardów żeby "ratować gospodarke"
Dzień pierwszy: Pod balkonem coś na kształt żywopłotu długości 10m. Ogrodnik przyszedł i obejrzał.
Dzień drugi: Ogrodnik obcina pół żywopłotu
Dzień trzeci: Ogrodnik obcina drugie pół żywopłotu
Dzień czwarty: Ogrodnik zbiera do worów to co obciął, wory zostawia
Dzień piąty: ogrodnik wywozi wory
"Pracował" w takim miejscu i godzinach że akurat można go było obserwować. Śmieszne. Potem powiedzą że jest kryzys i trzeba od Unii 543653456 miliardów żeby "ratować gospodarke"
Najtrudniejsze zadania powierza sie najbardziej leniwym - znajda najlatwiejsze rozwiazanie problemu
Btw. szczerze watpie, zeby sie pod taka gorke z ladnymi kamieniami na pace wgramolil bez pomocy
Btw. szczerze watpie, zeby sie pod taka gorke z ladnymi kamieniami na pace wgramolil bez pomocy
Mistrzem by był jakby ten drugi zamiast biec, usiadł na tym kiblu za kierowcą, plecami do niego i tylko trzymał taczkę.
Mój koleżka-stary chłop robiąc w Grecji kilkanaście lat, pracował jako hydraulik na polu kempingowym. Jak przychodził do roboty to wciskał ręczniki w rury. Kierownik przychodził spanikowany błagając o naprawę bo woda nie leci. Polak po całym dniu "usuwania usterki" czyt. picia bronków na plaży, wyjmował ręcznik i stawał się bohaterem.
Skoro i tak marnują paliwo, to już lepiej wziąć jakiś pojazd z przyczepką.... debilizm.