Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jak się jest 1:1 to można kozaczyć, jeżeli przeciwnicy mają przewagę liczebną to bierne stanie i zbieranie wpierdolu jest najlepsze, kiedyś się znudzą i sobie pójdą a ewentualne pyskówki i oddawanie ciosów zakończyć się mogą np. kopaniem gdzie popadnie, skakaniem na głowę a finalnie pomysłem typu "ej, oblejmy ją benzyną i podpalmy, będzie miała nauczkę!". Rozszalały tłum jest nieobliczalny. A czasami w sytuacjach 1:1 ważniejsze jest nie to, co koleś może Ci zrobić gdy się bijecie i wygra tylko co może zrobić gdy TY wygrasz - następnego dnia przyprowadzi kolegów z gangu z pukawkami i sytuacja, którą można było zakończyć lekkim pobiciem, przeprosinami na kolanach i wrzuceniem ośmieszającego filmiku do netu; zakończy się zabójstwem.
Wszystko to rozumiem, ale wydaje mi się, że w takiej chwili kiedy i tak niewiadomo co będzie, kiedy ma się wszystko do stracenia, trzeba się bronić, bierność tylko zachęca oprawcę, chociaż samoobrona nie raz też, bo wkurwia przeciwnika, ale przynajmniej nie stoi się jak cipa i czeka na kolejne razy. W szkole potrafiłam wysapać i poszarpać się z dziewczynami ze starszych klas, bo biły mi młodszą siostrę i nie myślałam, że są starsze czy OMG co to będzie jak mnie złapią po drodze ze szkoły. Nom ale jeśli ofiara na filmiku dostała zasłużenie, no to nie dziwi mnie jej zachowanie, sama czuje, że musi w ten sposób odkupić swoje grzeszki.
Wszystko to rozumiem, ale wydaje mi się, że w takiej chwili kiedy i tak niewiadomo co będzie, kiedy ma się wszystko do stracenia, trzeba się bronić, bierność tylko zachęca oprawcę, chociaż samoobrona nie raz też, bo wkurwia przeciwnika, ale przynajmniej nie stoi się jak cipa i czeka na kolejne razy. W szkole potrafiłam wysapać i poszarpać się z dziewczynami ze starszych klas, bo biły mi młodszą siostrę i nie myślałam, że są starsze czy OMG co to będzie jak mnie złapią po drodze ze szkoły. Nom ale jeśli ofiara na filmiku dostała zasłużenie, no to nie dziwi mnie jej zachowanie, sama czuje, że musi w ten sposób odkupić swoje grzeszki.
Masz młodszą siostrę to zaproś ją tutaj, zobaczy co się w świecie dzieje, będzie fajnie.
Masz młodszą siostrę to zaproś ją tutaj, zobaczy co się w świecie dzieje, będzie fajnie.
Sadistic to nie cały świat
W naszych realiach to nie jest dobry pomysł. Bronić się można wszystkim od telefonu po pęk kluczy, ale zależy jak tego użyjesz i jakie zadasz obrażenia, ale ostateczna ocena należy do sądu. Do tego użyty przedmiot też może pogarszać sprawę, pałkę czy kubotan można wytłumaczyć, ale ocena celu posiadania jest subiektywna.
Zgodnie z kodeksem karnym jeżeli doprowadzisz do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i tak idziesz do pierdla. Biorąc pod uwagę, że napastników jest więcej to mogą zeznać, że byli spokojni a jakiś pojeb zaatakował ich ziomka.
O ile dla karyny informacja o pobycie w więzieniu powoduje, że ma kisiel to w normalnym życiu bywa barierą trudną do przeskoczenia.
Ostatni laty sytuacja mocna się zmieniła.
"Warto w tym miejscu przytoczyć wyniki badań Piotra Bachmata przedstawione w publikacji Instytucja obrony koniecznej w praktyce prokuratorskiej i sądowej. Autor zbadał ponad 100 spraw z zakresu obrony koniecznej. W 86% przypadków osobie broniącej się prokuratura postawiła czysty zarzut popełnienia przestępstwa, a w 13,6% przestępstwa w warunkach przekroczenia granic obrony koniecznej. Spośród tych oskarżeń czysty zarzut popełnienia przestępstwa został przez sądy oddalony w 99% przypadków, natomiast znacznie rzadziej stawiany zarzut przekroczenia granic obrony koniecznej sądy całkowicie oddaliły w 36% przypadków, w pozostałych stosując przewidziane art.25 §2 złagodzenie kary lub odstąpienie od jej wymierzenia"
W dodatku kodeks cywilny i karny mówi jasno :
KC
Art. 423
Kto działa w obronie koniecznej, odpierając bezpośredni i bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro własne lub innej osoby, ten nie jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną napastnikowi.
KK
Art. 25.
§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.
§ 2a. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące.
§ 3. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Broniąc się, możesz poprawić napastnikowi wyraz twarzy cegłówką i nikt Ci nic nie zrobi...
NAJWAŻNIEJSZE w tym jest to, że gdy zagrożenie minie (nie ważne czy atakujący leży w kałuży krwi, z wbitym pogrzebaczem w czoło i wydaje z siebie ostatnie tchnienia, czy jak na tyle skutecznie go zniechęciliśmy,że się wystraszył i spierdala) należy PRZERWAĆ działania związane z obroną konieczną.
Czyli w skrócie: Nie gonimy delikwenta z siekierą w ręku, nie dobijamy, nie strzelamy, nie skaczemy po głowie, ani nie rzucamy niczym w plecy napastnika.
Jeszcze taki mały tips ode mnie: Gdybyście kiedyś znaleźli się w takiej sytuacji, PIERWSZE CO, to dzwonicie na psy i mówicie, że właśnie z PEŁNYM uzasadnieniem odparliście atak na własne/kogoś najbliższego życie, mienie.
Wiem co mówię...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów