Według naocznych świadków obie firmy postanowiły załatwić sprawę na terenie stacji benzynowej- zgromadziło się tam co najmniej 30 osób. Jako argument użyto broni. „To nie jest nowy budynek, tylko obszar przestępczy. Och, strzelają - powiedział autor filmu opublikowanego w sieciach społecznościowych. Tylko cudem nikt z zewnątrz nie został ranny.
Według lokalnego źródła krymskiego, trzech Czeczenów na stacji benzynowej nie poradziło sobie z ekspresem do kawy i zaczął go kopać. Właściciel sklepu upominał ich za to, że został pobity na pół na śmierć. Stracił oko. Na ratunek rzucił się Tatar krymski i również został pobity. Wszystko to stało się przy pokazie kastetów i pistoletów. strony rzuciły okrzykiem. 58 Krymów przybyło z kijami, kastetami i ranami, i OMON. Naszych przyjęto, tych wypuszczono. Policja wstawia się w obronie „nieuzbrojonych” Czeczenów, którzy chcieli załatwić sprawę pokojowo – według ich wersji”
Na miejsce zdarzenia przybyli funkcjonariusze MSW. Uczestnicy konfliktu próbowali uciec, ale zostali zatrzymani. Policja skonfiskowała dziesięć traumatycznych pistoletów. Łącznie zatrzymano 58 osób.