Staliśmy w kuchni,jak co rano robiliśmy śniadanie-jajka i tosty.
Nagle moja dziewczyna ubrana w samą tylko koszulkę obróciła się,i powiedziała
-weź Mnie...weź Mnie w tym momencie!!!
Uradowany w myślach powiedziałem sobie "albo jeszcze śpię,albo to najszczęśliwszy dzień mojego życia"
Nie tracąc ani chwili wziąłem Ją ostro na kuchennym blacie.
Po wszystkim odwróciła się,powiedziała"dziękuję" i wróciła do robienia śniadania.
Zadowolony,ale lekko zszokowany zapytałem
-dlaczego nie robimy tak codziennie?
a Ona na to
-minutnik mi się dziś zepsuł....
Nagle moja dziewczyna ubrana w samą tylko koszulkę obróciła się,i powiedziała
-weź Mnie...weź Mnie w tym momencie!!!
Uradowany w myślach powiedziałem sobie "albo jeszcze śpię,albo to najszczęśliwszy dzień mojego życia"
Nie tracąc ani chwili wziąłem Ją ostro na kuchennym blacie.
Po wszystkim odwróciła się,powiedziała"dziękuję" i wróciła do robienia śniadania.
Zadowolony,ale lekko zszokowany zapytałem
-dlaczego nie robimy tak codziennie?
a Ona na to
-minutnik mi się dziś zepsuł....