Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:34
Ukradziono samochód karabinierów, eskortujących ministra obrony Włoch Arturo Parisiego - ujawnił tygodnik "L'Espresso" w swym najnowszym wydaniu. Do tej zuchwałej kradzieży doszło pod koniec sierpnia w nadmorskiej miejscowości koło Rzymu przed restauracją, w której karabinierzy zatrzymali się na kolację.
Dopiero teraz poinformowano o incydencie, o którym - jak się podkreśla - ministerstwo obrony wolałoby zapomnieć. W kurorcie Fregene karabinierzy zostawili na restauracyjnym parkingu opancerzony samochód. Nikt go nie pilnował. Kiedy wrócili po kolacji, auta już nie było.
Funkcjonariusze zapewnili, że w samochodzie nie było żadnej broni, jedynie plecaki i sprzęt radiowy.
Dochodzenie w sprawie kradzieży prowadzi prokuratura.
Włoski tygodnik dodał, że kierownictwo włoskiego wywiadu wojskowego, odpowiedzialnego za organizację eskorty szefa MON postanowiło surowo ukarać winnych funkcjonariuszy.
Źródło: http://wiadomosci.onet.pl/1618247,12,item.html
Pewnie nie podali wszystkich okoliczności zdarzenia niemniej jednak śmiesznie to brzmi...
niech poszukają na allegro!!!
k***a jak te auto już dawno w Polsce jest sprzedane ...
Winnych funkcjonariuszy... Ale winnych czego? Że w trakcie podróży służbowej zatrzymali się aby spożyć posiłek?
Pewnie nie podali wszystkich okoliczności zdarzenia niemniej jednak śmiesznie to brzmi...
Nie no k***a, każdemu zdarza się zapomnieć zamknąć ... służbową limuzynę opancerzoną. Ba! To nie jest maluch czy polonez że można go śrubokrętem odpalić, więc kluczyki musiały dyndać w stacyjce.
Na 100% nie podali wszystkich okoliczności zdarzenia, bo w innym przypadku byle dureń mógłby zwinąć tamtejszym BORowcom(nazwijmy ich tak) limuzynę.
Ciekawy materiał/
Ciekawy to on może był, ale w 2007 roku