📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
58 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
Widać, że chłop jest dobrze oblatany w temacie...
Biedny się męczy a leniwe chuje się śmieją i nagrywają. Typowe budowlańce.
dorianos napisał/a:
Biedny się męczy a leniwe chuje się śmieją i nagrywają. Typowe budowlańce.
Chuja wiesz jak jest na budowie Robota ciężka, ale fajne klimaty to rekompensują =)
Co w tym śmiesznego? Mnie to za chuja nie śmieszy, że ciężko zapierdalający gość musi się jeszcze naszarpać z jakąś zjebaną płytą, bo wieje wiatr... Każdy pedał, który się z niego śmiał powinien założyć kask i kamizelkę i pozapierdalać tak jak on chociaż ze 3 miesiące. Ciekawe czy po tym czasie dalej by im było do śmiechu.
@up dokładnie. Robiłem jakiś czas w regipsach. Nie dość, że szef ciul goni, płyty czasami ciężkie same w sobie to jeszcze nie raz wiatr i deszcz przy rozładunku. Nie zazdroszczę. A w nagrodę jeszcze "CO TAK DŁUGO?!"
Oto przykład,który dowodzi,że do pracy na budowach nadają się tylko,debile,które nawet nie używają mózgu...
ja pierdole co w tym nadzwyczajnego ? co później dodasz gościa idącego z parasolką w czasie deszczu?
Często gęsto na budowie robiliśmy przeróżne zakłady prawie niewykonalne. Większość była na ilość z czego szef się mógł cieszyć bo robiliśmy 3x szybciej za frajer ale chuj z tym. Przechodzę do meritum. Jebaliśmy kawały, zawody i inne głupie rzeczy, lecz nikt nikogo nie nagrywał ( jeżeli nagrywał to mieliśmy bekę tylko w ekipie zero przecieków). A tutaj?? Idziesz rano do pracy i modlisz się żeby nie zobaczyć siebie na sadolu o 17:30 przy obiadku po cieżkim dni w arbajcie.
Po pierwsze to nie regips tylko Kingspan (piasnka ) cos jak styropian w Polsce a podrógie wiem co koleś się namęczył sam miałem podobną sytuacje i moge potwierdzic ze utrzymanie tego przy takim wietrze to jak by ciagnac kilka worków cementu na sznórku
neonpmi napisał/a:
Po pierwsze to nie regips tylko Kingspan (piasnka ) cos jak styropian w Polsce a podrógie wiem co koleś się namęczył sam miałem podobną sytuacje i moge potwierdzic ze utrzymanie tego przy takim wietrze to jak by ciagnac kilka worków cementu na sznórku
Nie chciało się nosić teczki, trzeba dźwigać dziś woreczki...
Interpunkcji i reszty literówek nawet nie zaznaczałem .....
Wy się śmiejecie a ten biedny człowiek cier... a chuj z nim, jaki, kurwa, debil, dobrze mu tak za bycie człowiekiem.
krzyks napisał/a:
Nie chciało się nosić teczki, trzeba dźwigać dziś woreczki...
Interpunkcji i reszty literówek nawet nie zaznaczałem .....
dzieki za poprawieni bledow a co do woreczkow to nie nosze bo operuje koparke (testy zdane w jezyku angielskim) a ze czasami pomoge komus z noszeniem ciezszych zeczy to juz moja wlasna chec
i skonczylem zawodowke moze dlatego robie bledy ale przynajmniej mam fach w reku a nie jak studencik wielki poliglota co w biedronce za 1200zl na miesiac robi