chickeneatingcat napisał/a:
@vonFuchs
B. Prus - 5 sek google - zagadka ma to do siebie, że trzeba myśleć jak ją rozwiązać, także
I ten, co do Niemców jedności wspaniałej, to przegrali właśnie wojnę m.in. przez to, że brak tej dyscypliny było w wyższych kadrach zupełnie, babrali się jak Polski rząd, gdzie to Hitler jako Polacy wystepowali:D
Wygrałeś talon na balon
Prus pisał to w latach 80-tych XIXw. i generalnie wiele się nie zmieniło od tego czasu. Zainteresowanych bardziej tematem i dłuższym czytaniem odsyłam
tutaj , a ja pozwolę sobie tylko zacytować co ciekawsze rzeczy.
Cytat:
Szowiniści nasi nie rachując się dostatecznie z przeszłością i faktami
teraźniejszymi gorzko narzekają na to, że wielka ilość fabryk znajduje się w rękach
osób pochodzenia germańskiego i że osoby te wszystkie posady korzystniejsze
oddają cudzoziemcom. Nie myślę twierdzić, aby zjawisko podobne było zbyt
rozkosznym - jest jednak bardzo naturalnym. Pokutujemy za grzechy ojców,
którzy czuli wstręt do hebla i łokcia, a także za błędy klasy ludzi zamożniejszych,
którzy bywali i bywają wprawdzie za granicą, lecz nie po to, aby się czegoś
nauczyć, ale po to, aby pieniądze z kraju wywieźć i oddać je ... baletnicom.
Miejmyż zatem tyle przynajmniej taktu, aby nie płakać po niewczasie, ale raczej
wyciągnąć pożytek moralny przynajmniej, z twardych nauk, jakie nam przeszłość
zostawiła"
Cytat:
„Na obecnej wystawie
nie widać już wynalazków cudownych w rodzaju machiny do włażenia na słup,
która brylowała na tymże placu (przy Alejach Ujazdowskich -przypis J.P.) w roku
1874. Natomiast są wynalazki, nowości i wyroby o skromnych celach, lecz
praktyczne [...]. W drobiazgach tych widać niewątpliwy postęp: dawniej bowiem,
jeżeli u nas myślał kto nad mechaniką, to już w celu zbudowania perpetuum mobile;
jeżeli zaś fatygował się szukaniem minerałów to chyba złota. Rzeczy proste,
codziennego użytku, wymyślali albo odkrywali dla nas Niemcy"39
Cytat:
„Żydzi są prawie dwa razy, a Niemcy ośm razy gęstsi w przemyśle niż wśród
ludności; Polacy zajmują przeszło dwa razy mniej stanowisk w przemyśle niż
w ludności. [...] I Niemcy, i Żydzi nad polską ludnością mają przewagę. Niemiec
kończy w swoim kraju jakąś szkołę ogólną i fachową, odbywa praktykę w tamtejszych
fabrykach, nasiąka wyższymi ekonomicznymi zwyczajami. Przybywszy
tu, zna kraj, bo o jego bogactwach dowiedział się ze swoich pism specjalnych;
zwykle posiada kapitał w ręku, za sobą jakąś potężną spółkę [...]. Żyd znowu nie
posiada wprawdzie wiedzy fachowej, ale za to najuboższy umie czytać, pisać
106 Józef Piłatowicz
i rachować przynajmniej po żydowsku, tj. w tym języku, w którym mówi; ma
rutynę handlową i jest członkiem wielkiej i silnej spółki żydowskiej. Czy więc może
z nim walczyć zwycięsko przeciętny Polak, który najczęściej nie umie czytać,
fach swój zna z terminu, o ekonomicznych stosunkach kraju nie ma wyobrażenia,
nic nie wie o ogólnych postępach rzemiosła i nareszcie jest samotny jak palec, bo
spółek tworzyć mu nie wolno, naradzać się nie wolno, a nawet uczyć się albo nie
wolno, albo nie ma gdzie.
Toteż kiedy w przemyśle i handlu widzimy rosnące fortuny i potęgę Niemców
i Żydów, żywioł polski spada do coraz niższych stanowisk. W rzemiośle jest
biednym majstrem, w fabryce najgorzej płatnym robotnikiem, w instytucjach
finansowych podrzędnym urzędnikiem, w rolnictwie zaś albo zadłużonym obywatelem
ziemskim, albo chłopem, któremu coraz ciaśniej na roli, lecz który od niej
oderwać się nie może, bo nie ma innych dróg, nie ma szkół fachowych"17
Niektóre rzeczy powoli się zmieniają, ale niestety nasz charakter narodowy dalej daje o sobie znać.