18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 6:52
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:57
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: 45 minut temu
Poszukiwania Pracy
Thanatos88 • 2014-03-22, 18:33
Historia która mnie się przytrafiła:

Każdy, kto w dzisiejszych czasach kończy studia, wie, że prawdopodobnie odbył właśnie łatwiejszą część swojej kariery. Teraz musi on bowiem znaleźć PRA-CĘ. O tak! To jest dopiero wyzwanie. Nawet kończąc kierunki inżynierskie często trawi się młodość wysyłając dziesiątki CV dziennie. Ja idąc Technologię Chemiczną myślałem, że będę przebierał w ofertach pracy. Tak… i k***a przebieram. Właśnie napiszę Wam jak.

SYTUACJA 1
Po niezliczonej ilości CVek wreszcie dzwoni telefon. Odzywa się mała firma produkująca elementy z tworzyw sztucznych na wtryskarkach. Podjarany pierwszą rozmową odpierdzielam się jak szczur na otwarcie kanału i tłukę się busami (2,5h) do mieściny. W firmie nikt na mnie nie czeka, dopiero jak sekretarka dzwoni do kierownika produkcji, ten łaskawie przypomina sobie o mnie i przychodzi. Widząc mnie pod krawatem koleś trochę zdezorientowany. Rozmowa dość krótka:

JEGOMOŚĆ: Gdy zobaczyłem Pana CV to bardzo się ucieszyłem , że ludzie z takim wykształceniem chcą u nas pracować fizycznie.

W tym momencie czuję jak krew z dwojoną siłą zaczyna mi dopływać do skroni, a na czole pulsować żyła. To ja k***a jadę 2,5h autobusem(bo samochodu się nie dorobiłem, nie defekuję się kasą i by skończyć te zasrane studia musiałem wziąć kredyt studencki). Całe szczęście się uspokajam i nie przypierdzielam mu choć ochotę mam wielką.

JA: Rozumiem, że ta praca fizyczna to na jakiś czas, by zapoznać pracownika z produkcją, a później jakieś inne stanowisko?
JEGOMOŚĆ: Jakie na przykład?

JA: Inżynier procesu?

JEGOMOŚĆ: Nie. Mamy tylko pracę fizyczną i żadne stanowisko nie zwolni się w najbliższym czasie.

Zatkało mnie, wstyd mi było dzwonić do mamy po tej „rozmowie” bo cała rodzina za mnie kciuki trzymała.

SYTUACJA 2
Nie wybrzydzałem w ofertach. Wysyłałem na wszystko co związane z zawodem. Daleko czy blisko, ślę wszędzie. Nawet do Sosnowca kilka wysłałem. Telefon dzwoni jak jestem na działce. Co robię na działce? Wkopuję gnój ciotce – 100 zł za całą działkę, bo od rodziców pieniędzy nie biorę. Potrzebuję kasy, bo nie mam za co nawet do dziewczyny jechać. Dzwoni babeczka z firmy z Bytomia, praca na ½ etatu z minimalną krajową (czyli ½ z 1680 brutto) pyta się czy mnie to odpowiada. Ja, że oczywiście. Co z tego, aby dostać się do Bytomia mam kawał drogi(1h do Tarnowskich Gór, przesiadka i 0,5h do Bytomia). W ogóle mnie to nie przeszkadza. Ważne, by gdzieś się zaczepić. Zyskać doświadczenie, a później szukać dalej. Już w tym momencie dopada mnie mój wrodzony pech, sąsiad obok tnie drzewo i nie bardzo słyszę babkę i zamiast Bernardyńska usłyszałem Benedyktyńka. W Bytomiu przychodzę na Benedyktyńską a tu żadnej firmy nie ma. Nic. Więc dzwonię do dziewczyny aby mi sprawdziła firmę Multitech. Sprawdza, diagnoza prosta, pomyliłem ulicę. Mam jeszcze niecałe 10 min do rozmowy, kasy na takse nie mam. Dzwonię do babki czy można przesunąć rozmowę. Ona, że nie, bo mają wszystko zajęte – tylu chętnych. Dlaczego mnie to nie dziwi, przecież taka wspaniała oferta. Włączam internet w telefonie, a play ochoczo nabija mi niezły rachunek, bo nie mam pakietu internetowego. Traktuję to jako inwestycję . Usain Bolt nie dobiegłby tam punktualnie, chociaż patrząc na dystans to przydałby się raczej długodystansowiec. Nie ważne, biegnę jak Tomy Lee Johns w Ściganym. Słońce grzeję, a ja pocę się jak knur zarówno ze stresu jak i wysiłku. Nie mam najmniejszych szans, by być tam punktualnie, nie ważne, nie zmarnuje tej sznasy. Telefon mi pada, ale pamiętam koniec trasy i biegnę na pamięć. Biegnę przez czerwone światła, trawnikami no i stało się. Biegnąc skrawkiem zieleni wdeptuję moim świeżo wypastowanym butem w wielkie psie gówno upierdzielając buta naprawdę zdrowo. To już jest koniec, jestem spóźniony dobre 10 min, śmierdzę cały, a buta mam tak doszczętnie wysmarowanego gównem, że mam ochotę go wypierdzielić . W dodatku nie mam nawet żadnej chusteczki by go wyczyścić . Normalnie myślałem, że się popłaczę. Wtedy uświadomiłem sobie, że cała ta obecna sytuacja z brakiem pracy po studiach jest jak to moje gówno na bucie. Nie ważne jak się starasz, to zawsze ono tam jest.
Zgłoś
Avatar
gigaherc 2014-03-22, 21:32
Trzeba było brać prace fizyczną, a nie wybrzydzać. Byś miał doświadczenie.
Zgłoś
Avatar
yava1111 2014-03-22, 21:32
to bylo do stefan1107
Zgłoś
Avatar
keinek 2014-03-22, 21:32 59
Jak na inżyniera to nie jesteś zbytnio inteligentny, no ale wiadomo, że za to nie płacą- płacą za wiedzę.
1. Czemu nie zapytałeś na jakie stanowisko aplikujesz w pierwszej firmie? Przecież to podstawowa informacja, którą podają nawet osoby z rekrutacji.
2. W przypadku drugiej sytuacji. Czemu nie sprawdziłeś tego wcześniej w domu? Też mało inteligentne podejście. Na moje to powinieneś dowiedzieć się o firmie jak najwięcej, nawet tego jak wygląda budynek i na jakiej ulicy się to mieści.

Nie, że się przypierdalam czy coś, ale tak jakoś mało rozsądne to wszystko
Zgłoś
Avatar
VonHaiPaue 2014-03-22, 21:33
No powiem polotu i finezji Ci nie brakuje, a w tym jak pizda smutnym kraju się to przyda
Zgłoś
Avatar
Imper3838 2014-03-22, 21:33 1
Opanuj języki, chyba że już umiesz i wyjedź. Tak będzie lepiej i łatwiej, a tam jak już się ustabilizujesz rób to co lubisz. Ja też przewiduję taką opcję, ale zostało mi jeszcze 2,5 roku studiów.

Poza tym nikt Cię nie weźmie na wyższe stanowisko jeśli nawet nie liźniesz samego dołu. Zawsze mnie śmieszy jak biorą zielonego po studiach na kierownika, a on nawet nie wie co się powinno robić, bo brakuje mu nawet 1 miesiąca pracy jako fizyczny.

Poza tym sam bym rzucił pierwszą ofertę, 2,5 h jeździć do pracy za minimalną to się nie opłaca, nawet autem.
Zgłoś
Avatar
shegge.reggae 2014-03-22, 21:33 27
do sytuacji 1: a coś ty myślał? że od razu po studiach kierownikiem bedziesz?
śmieję się z takich ludzi jak ty ja od 5 lat zapierdalam na politechnike zaocznie i robie jako zwykły fizol i dopiero po ukonczeniu studiów mam szanse na stanowisko inżyniera budowy ;D ale mam to poprzedzone 5 latami jebaniny na sloncu i w mrozie za chujowe pieniadze miałem w pracy takiego jednego kolesia co był po studiach i go przyjeli na stanowisko kierownicze. Myślał jebany że świat zwojuje, a po miesiącu sam się zwolnił bo nie wytrzymał presji od strony pracowników hali ;D także informuję Cię: jeżeli chcesz być kierownikiem to popracuj jako zwykły fizol przez jakieś 2-3 lata żęby Ci palma nie odjebała i żebyś potrafił zrozumieć ludzi na niższym szczeblu ;D
Zgłoś
Avatar
wojtekk123 2014-03-22, 21:34
Ciekawa historia, domyslam sie ze po ukonczeniu mojego kierunku znajde sie w podobnej sytuacji
Zgłoś
Avatar
Paweł92 2014-03-22, 21:37
Za wysoko głowe nosisz chłopaku. Inżynier procesu? A jaka firma na starcie da takie stanowisko człowiekowi, który zna się na rzeczy tylko w teorii? Żeby do czegoś dojść trzeba zacznać od niskich szczebli i piąć się w górę.

UP stażu Ci nie może dać? Zawsze to pół roku jakiegoś doświadczenia...
Zgłoś
Avatar
E................k 2014-03-22, 21:39
Za granice wyjedź .
Zgłoś
Avatar
cenius 2014-03-22, 21:42 2
Cytat:

Każdy, kto w dzisiejszych czasach kończy studia, wie, że prawdopodobnie odbył właśnie łatwiejszą część swojej kariery. Teraz musi on bowiem znaleźć PRA-CĘ.



gówno prawda

pracować trzeba jak najszybciej nieroby pjerdolone.

Dalej nie czytam
Zgłoś
Avatar
Mathxz 2014-03-22, 21:43
gratuluje skonczenia dobrego kierunku po ktorym latwo znalezc prace, wkurzaja mnie tacy co koncza jakies gowna i marudza ze nie ma pracy w tym kraju
dobra koniec ironi
a ty shegge reggage pierdolnij to ty sie w leb zeby ci ta palma z glowy wyszla, i kurwa sie cos naucz pozytecznego, a nie jak murzyn zapierdalasz lopata
Zgłoś
Avatar
kornholio 2014-03-22, 21:45 1
Szczere współczucia brachu... Trzymam kciuki za Ciebie!
Zgłoś
Avatar
InnyName 2014-03-22, 21:47 8
Hmm, zawodówka mechaniczna, 3 letnia, ostatni rok dorabiałem fizycznie w terminalu kontenerowym pod statkiem, mega ciężka robota, od razu po szkole poszedłem tam na magazyn na kartony, potem po paru miesiącach na warsztat na próbę, rok minął ja wiedziałem że mi się nie podoba to grzebanie w smarach, przyszła nowa osoba na próbę, więc mnie odsuneli na operaatora układarki, w czasie tego okresu próbnego na warsztacie zrobiłem uprawnienia na układarkę, więc do poprzedniego stanowiska to jak awans, po poruszaniu się tym wózkiem widłowym, tak około pół roku, znowu wróciłem na warsztat, tym razem na pół roku, bo podczas tego okresu zrobiłem uprawnienia na prawie cały sprzęt terminalowy jaki tam jest, żuraw do 100t, suwnica placowa, pojazd do manipulacji kontenerów, a nawet piłę spalinową, tylko brakuje mi na suwnice nabrzeżową, więc po około pół roku ponownego grzebania w smarach polazłem na suwnice, i robię tu już prawie 2 lata, i tak mnie naszło, pierdole te studia, na chuj mi ten papier, zarabiam ponad średnią krajową, a skończyłem zawodówkę, jedyne co chce zmienić to skończyć szkołę średnią, nawet bez jebanej matury no i prawo jazdy kat. C, C+E, za 10 lat będę pisał do was ptysie z żurawia na platformie wiertniczej

A co do Ciebie, wyluzuj, każdy zaczyna od gówna, chyba że ma się tatusia gdzieś postawionego b wysoko, bo wysoko to czasem mało.

A do innych, jeśli jesteście na studiach, zawodówka czy technikum, na kierunku który was nudzi, nie interesuje, darujcie sobie, lepiej skonczyc ogólniaka, jak się nie ineteresujecie czym czego sie uczycie to chuj z tego wyjdzie, bo kazdy dzien w pracy będzie męczarnią.
I jebie mnie to że nie jestem Mickiewiczem i nie napierdalam poprawną super polszczyzną.

cenius napisał/a:



gówno prawda

pracować trzeba jak najszybciej nieroby pjerdolone.

Dalej nie czytam



Ok, dalej nie czytaj, ale przeczytaj jeszcze raz to co cytowałeś i to co napisałeś, znajdź mi w tym sens
Zgłoś
Avatar
kih0n 2014-03-22, 21:52
dobra rada ode mnie:

przygotuj się na długie poszukiwanie pracy
ale w końcu coś trafisz
zobaczysz, z czasem zdobędziesz doświadczenie i jakiś awans.

może nie będą to kokosy ale za 2k na rękę też pojedziesz na wakacje i kupisz kobiecie coś ładnego

ja wyemigrowałem z Zabrza do Wrocławia, tu nawet bez pracy jest pięknie :]
Zgłoś
Avatar
cenius 2014-03-22, 21:55
cóż, chodziło mi o to że jak nierób w wieku 24 lat szuka pierwszej pracy to czego się może spodziewać? Że z papierkiem dadzą go na kierownika, skoro jedyne co potrafi to wypełniać indeks?

Jakby już na 1 roku dorabiał to dzisiaj miałby o wiele łatwiej.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie