

Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Dalsze istnienie serwisu jest możliwe jedynie dzięki niewielkim, dobrowolnym wpłatom od użytkowników. Prosimy Cię zatem o rozważenie wsparcia nas poprzez serwis Zrzutka.pl abyś miał gdzie oglądać swoje ulubione filmy ;) Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Zazwyczaj obserwujemy sp🤬olenie umysłowe pedalarzy/huluajseksualistów/pieszych czyli wjeżdżanie na przejście, wyp🤬alanie zza przeszkody, wp🤬lanie się bez rozglądania na przejście ale tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej - prawidłowo przeprowadzała rower, w zasadzie to już prawie pokonała całe przejście. Kierownik miał w c🤬j czasu na reakcję, powinien widzieć ją już z daleka. Wklejam screena na potwierdzenie moich słów bo widzę, że poniżej już się udzielają eksperci od ruchu drogowego - w tym momencie kierownik busa już widzi pieszą ale nawet nie zaczyna hamować.

Zaraz będzie komentarz wybitnego eksperta od spraw wszelakich, a zwłaszcza i tym bardziej zdarzeń drogowych, czyli Siriuza alias Noblista
ewidentna wina ślepego pieszego, kierowca nie miał szans go zauważyć bo był schowany za przejeżdżającym autem. Dla mnie próba samobójcza
Jesse.Pinkman napisał/a:
Zazwyczaj obserwujemy sp🤬olenie umysłowe pedalarzy/huluajseksualistów/pieszych czyli wjeżdżanie na przejście, wyp🤬alanie zza przeszkody, wp🤬lanie się bez rozglądania na przejście ale tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej - prawidłowo przeprowadzała rower, w zasadzie to już prawie pokonała całe przejście. Kierownik miał w c🤬j czasu na reakcję (co widać na poniższym screenie, musiał ją widzieć już z daleka):
Gosciara chowa sie za innym pojazdem i wp🤬la sie na pasy nie upewniajac sie czy moze wejsc, A Ty piszesz ze wina kierowcy. Masz widze cos nie ten teges z lepetyna.
darek1234 napisał/a:
Zaraz będzie komentarz wybitnego eksperta od spraw wszelakich, a zwłaszcza i tym bardziej zdarzeń drogowych, czyli Siriuza alias Noblista
Mnie tylko zadziwia, że dla niektórych ludzi zwyczajny zdrowy rozsądek, który był jeszcze niedawno powszechny teraz jest cechą wybitnych ekspertów i noblistów.
Jesse.Pinkman napisał/a:
le tym razem ciężko przyczepić się o coś do pieszej
Może tylko poza tym bieganiem po przejściu (od tego momentu, gdy widzi, że bandyta w samochodzie nie zwalnia), by mieć pewność, że p🤬lnie ją samochód.
Kury zachowują się dokładnie tak samo w takich przypadkach (no, jeszcze gdaczą i trzepoczą skrzydłami, ale to można tu pominąć...).

Kierowcy lewy słupek zasłonił babę. Ewidentna wina cyklistki - mogła się zatrzymać.
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie