Przetasowanie na polskiej scenie politycznej ciąg dalszy.
Joanna Lichocka twierdzi, że cała operacja z Jarosławem Gowinem jest częścią planu stworzenia koncesjonowanej prawicy. Wczoraj Roman Giertych zapowiedział powstanie nowego ugrupowania centro- prawicowego.
Giertych powiedział, że takie ugrupowanie musi powstać gdyż, konserwatywni wyborcy nie mają dzisiaj na kogo głosować; z jednej strony boją się PiS a z drugiej nie odpowiada im PO, która skręca na lewo. W takiej sytuacji założenie nowej partii prawicowej jest naturalnym wyborem.
I nie byłoby może w tym niczego dziwnego, gdyby nie to, że nowe ugrupowanie miałoby uchronić Polskę przed rządami Kaczyńskiego, Macierewicza oraz Pawłowicz. Tak wynika ze słów Giertycha, który niemal w każdym wywiadzie przestrzega Polaków przed powrotem PiS do władzy. Wczoraj powiedział nawet, że Instyt Myśli Państwowej będzie zastanawiał się nad tym co należy zrobić w obecnej sytuacji zagrożenia recydywy IV RP. Wyszło mu, że trzeba budować nową partię na prawicy. Warto przy tym zauważyć jak media mówią o potencjalnej partii Gowina- nazywają ją prawicą umiarkowaną, “niesmoleńską”.
Głupotą byłoby zakładać, iż w budowę nowego ugrupowanie nie zaangażuje się sam Roman Giertych, który od jakiegoś czasu w mainstreamowych mediach systematycznie buduje swoją pozycję, racjonalnego komentatora politycznego. Z jakiegoś ważnego powodu dziennikarki TVN24 oraz “Gazety Wyborczej” chcą wysłuchiwać mądrości mecenasa. Z jakiego? Nie śmiałbym zgadywać. Nie zna go również Jarosław Kuźniar, który nie rozumie dlaczego Giertych, który współtworzył straszny rząd IV RP, teraz został przyjęty do grona “człowieków przyzwoitych”. Tym samym dowiedzieliśmy się, że Kuźniar pomimo swojego gwiazdorskiego statusu nic znaczy w hierarchii prawdziwych gwiazd.
Bo prawdziwie gwiazdy celowo pompują Giertycha, jednego z liderów przyszłej partii prawicowej. która przy bankructwie Platformy Obywatelskiej spróbuje zatrzymać Jarosława Kaczyńskiego w wyścigu o władzę. Dlatego media, które go wcześniej nienawidziły nagle go pokochały. Rafał Ziemkiewicz ma rację w Polsce prawdziwy podział polityczny przebiega pomiędzy zwolennikami obecnego systemu oraz jego przeciwnikami: “Są przeciwnicy III RP i świnie- reszta to szczegóły”- napisał Ziemkiewicz.Michnik byłby w stanie zaakceptować samego Hitlera, byle by ten piał z zachwytu nad wielkością kompromisu jaki został zawarty przy “Okrągłym Stole”. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest prawicowcem czy lewicowcem;ważne jest czy ktoś jest z komuną, czy przeciw niej.
Bardzo prawdopodobne, że w nowej partii znajdą się zarówno politycy “Solidarnej Polski” oraz PJN-u- oponenci z słusznie minionej epoki pisowskiej. W poprzednim etapie Kurski walczył z Kamińskim o dostęp do ucha prezesa PiS. Teraz mamy jednak nowy etap; a w nim to Jarosław Kaczyński jest największym wrogiem. Dawni wrogowie mogą się stać teraz przyjaciółmi i współtworzyć nową partię. Nie mają chyba specjalnego wyjścia; trwając w obecnej sytuacji skazują się na stałą marginalizację.
Kto wie czy do tego zaszczytnego grona nie dołączą również “faszyści” z Ruchu Narodowego. Wszak Krzysztof Bosak współpracował już kiedyś z Romanem Giertychem w LPR; dlaczego, więc ta sytuacja miałaby się nie powtórzyć. Przygotowania do tego już trwają; przystojny narodowiec zapraszany jest już do programów Moniki Olejnik czy Katarzyny Kolendy- Zaleskiej, gdzie miło spędza czas. Doprawdy Stanisław Michalkiewicz miał rację mówiąc, że razwiedka przestraszyła się młodych narodowców i przeciwko nim zorganizowała akcję “Faszyzm podnosi głowę”. Z tego przerażenia i strachu funkcjonariusze TVN24 dostali polecenie zapraszania ich reprezentantów na salony i uczynienia z nich przyzwoitych ludzi. A skoro są przyzwoici, to i do przyzwoitej prawicy, mogą należeć, prawda?
Joanna Lichocka twierdzi, że cała operacja z Jarosławem Gowinem jest częścią planu stworzenia koncesjonowanej prawicy. Wczoraj Roman Giertych zapowiedział powstanie nowego ugrupowania centro- prawicowego.
Giertych powiedział, że takie ugrupowanie musi powstać gdyż, konserwatywni wyborcy nie mają dzisiaj na kogo głosować; z jednej strony boją się PiS a z drugiej nie odpowiada im PO, która skręca na lewo. W takiej sytuacji założenie nowej partii prawicowej jest naturalnym wyborem.
I nie byłoby może w tym niczego dziwnego, gdyby nie to, że nowe ugrupowanie miałoby uchronić Polskę przed rządami Kaczyńskiego, Macierewicza oraz Pawłowicz. Tak wynika ze słów Giertycha, który niemal w każdym wywiadzie przestrzega Polaków przed powrotem PiS do władzy. Wczoraj powiedział nawet, że Instyt Myśli Państwowej będzie zastanawiał się nad tym co należy zrobić w obecnej sytuacji zagrożenia recydywy IV RP. Wyszło mu, że trzeba budować nową partię na prawicy. Warto przy tym zauważyć jak media mówią o potencjalnej partii Gowina- nazywają ją prawicą umiarkowaną, “niesmoleńską”.
Głupotą byłoby zakładać, iż w budowę nowego ugrupowanie nie zaangażuje się sam Roman Giertych, który od jakiegoś czasu w mainstreamowych mediach systematycznie buduje swoją pozycję, racjonalnego komentatora politycznego. Z jakiegoś ważnego powodu dziennikarki TVN24 oraz “Gazety Wyborczej” chcą wysłuchiwać mądrości mecenasa. Z jakiego? Nie śmiałbym zgadywać. Nie zna go również Jarosław Kuźniar, który nie rozumie dlaczego Giertych, który współtworzył straszny rząd IV RP, teraz został przyjęty do grona “człowieków przyzwoitych”. Tym samym dowiedzieliśmy się, że Kuźniar pomimo swojego gwiazdorskiego statusu nic znaczy w hierarchii prawdziwych gwiazd.
Bo prawdziwie gwiazdy celowo pompują Giertycha, jednego z liderów przyszłej partii prawicowej. która przy bankructwie Platformy Obywatelskiej spróbuje zatrzymać Jarosława Kaczyńskiego w wyścigu o władzę. Dlatego media, które go wcześniej nienawidziły nagle go pokochały. Rafał Ziemkiewicz ma rację w Polsce prawdziwy podział polityczny przebiega pomiędzy zwolennikami obecnego systemu oraz jego przeciwnikami: “Są przeciwnicy III RP i świnie- reszta to szczegóły”- napisał Ziemkiewicz.Michnik byłby w stanie zaakceptować samego Hitlera, byle by ten piał z zachwytu nad wielkością kompromisu jaki został zawarty przy “Okrągłym Stole”. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest prawicowcem czy lewicowcem;ważne jest czy ktoś jest z komuną, czy przeciw niej.
Bardzo prawdopodobne, że w nowej partii znajdą się zarówno politycy “Solidarnej Polski” oraz PJN-u- oponenci z słusznie minionej epoki pisowskiej. W poprzednim etapie Kurski walczył z Kamińskim o dostęp do ucha prezesa PiS. Teraz mamy jednak nowy etap; a w nim to Jarosław Kaczyński jest największym wrogiem. Dawni wrogowie mogą się stać teraz przyjaciółmi i współtworzyć nową partię. Nie mają chyba specjalnego wyjścia; trwając w obecnej sytuacji skazują się na stałą marginalizację.
Kto wie czy do tego zaszczytnego grona nie dołączą również “faszyści” z Ruchu Narodowego. Wszak Krzysztof Bosak współpracował już kiedyś z Romanem Giertychem w LPR; dlaczego, więc ta sytuacja miałaby się nie powtórzyć. Przygotowania do tego już trwają; przystojny narodowiec zapraszany jest już do programów Moniki Olejnik czy Katarzyny Kolendy- Zaleskiej, gdzie miło spędza czas. Doprawdy Stanisław Michalkiewicz miał rację mówiąc, że razwiedka przestraszyła się młodych narodowców i przeciwko nim zorganizowała akcję “Faszyzm podnosi głowę”. Z tego przerażenia i strachu funkcjonariusze TVN24 dostali polecenie zapraszania ich reprezentantów na salony i uczynienia z nich przyzwoitych ludzi. A skoro są przyzwoici, to i do przyzwoitej prawicy, mogą należeć, prawda?
______________
O sobie leniwy,czasem arogancki chociaż bywam uprzejmy i pomocny.Interesuje się historią i fantasy.