📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
13 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
zapraszam do lektury na youtube odnośnie HAKI podczas rugby youtub e.com/watch?v=zmM7QeoCP1Y
Niech mi ktoś wytłumaczy, tak łopatologicznie...co oni chcą przekazać / zademonstrować?
Siłę / złość ?
Siłę / złość ?
tomsson napisał/a:
Chyba nie grałem w jakąś gre, albo nie bylem na kwejku, bo nie wiem o co chodzi.
Encyklopedię też rzadko przeglądasz. Hasło: 'haka'.
@2up Haka jest ludowym tańcem wojowników z Nowej Zelandii jest nauczona w szkołach i w wojsku. Najprawdopodobniej jest wykonywana aby pożegnać "wojowników"(Żołnierzy).
zaloze sie ze to bylo tak , byl zolnierz ktory wymyslil te wszystkie ruchy i slowa tego co bylo na filmiku i pewnego dnia na warcie powiedzial , zaspiewajcie mi to na moim pogrzebie , nikt nie wzial sobie do serca , ale jak umarl cala kompania postanowila spelnic jego wole , albo mnie wysmiejecie albo zaczniecie wystawiac piwa jak pojebani , albo umre w archiwum, ale w sumie bede mial sie doskonale dalej co kolwiek sie stanie a filmik szczena opadla
cli Haka wojenna to pokazywanie siły
Zawsze lubiłem oglądać jak zawodnicy Nowej Zelandii wykonywali Hakę przed meczem rugby.
p.s w 14 sekundzie słychać "Waaazzuuup!"
p.s w 14 sekundzie słychać "Waaazzuuup!"
Słuchajcie drodzy FACHOWCY. Momentami żal dupę ściska czytając tutaj komentarze. To jest taniec wojowników Nowej Zelandii jak już wspomniał pan Fiszek.
Urobione bezmózgi. Żaden nie chce umierać ani zostać ranny, ale każdy pójdzie na wojnę. "Bo tak każą". "Bo tak już jest".
Oddają hołd zabitym kolegom, zaogniają swój gniew względem wroga. Są skorzy, by zabijać, ale płaczą jak dzieci, gdy im urwie nogę. I tak każda ze stron konfliktu.
I każda strona uważa, że to oni są tymi dobrymi, że to oni mają słuszność. A żaden się nie zastanowi, czy aby na pewno ma rację, tylko próbuje zmusić do tego przekonania drugą stronę.
Każda jednostka na wojnie myśli, że to właśnie jemu się uda, że on przeżyje. A większość ginie.
Ci zaś, co przeżyją są kalekami fizycznymi, lub psychicznymi - bo do końca życia nie mogą zapomnieć o okrucieństwie i bezsensie wojny.
A dlaczego to wszystko? - Bo tak nam każą.
Bo przedstawiali nam całe życie, że wojna to coś fajnego. Nauczyli nie myśleć, nie kwestionować, dostosować się do reszty i słuchać poleceń.
Biedne bezmózgi. Chodzą jak w zegarku.
To są prawdziwi macho? Bo idą w jatkę dać się zabić, lub okaleczyć? No tak - w nagrodę dostaną kawałek błyszczącej blaszki, z której powinni być dumni i której inni powinni im zazdrościć. A potem jako weteranów i tak nie będzie się ich szanować.
Myślą, że są wielcy? Prawdziwy cwaniak siedzi w miękkim fotelu i wydaje polecenia ich generałom.
Ja to widzę tak: zwykli ludzie, najczęściej młode chłopaki są wysyłani na wojnę, na którą tak naprawdę nie chcą iść. Boją się. Woleliby prędzej zagrać razem w piłkę, napić się, pogadać, przelecieć niejedną dziewczynę. Nawkładano im wzniosłych haseł do łbów, stłumiono pozostałe myśli, nauczono robić tak, jak grupa (każdy z osobna już nie byłby taki odważny i przekonany do wojny), dano karabin i pokazano kierunek. I teraz zwykłe chłopaki idą się nawzajem zabijać. Bo przecież po obu stronach są zwykli ludzie, którzy zabijają innych zwykłych ludzi. Ot takie wzajemne zabijanie się. I mnóstwo cierpienia, wrzasków i jęków.
Pamiętajcie, że zawsze mamy wybór. ZAWSZE.
Co do mnie np... jeśli mnie kiedyś zmuszą do pójścia zabijać innych (na wojnę), to pójdę (bo inaczej sąd polowy i najczęściej kula w łeb). Będę się zgadzał na wszystko ...do czasu, aż dostanę broń do ręki. A wtedy prędzej zabiję swojego dowódcę, niż tych, których on mi każe zabijać.
Ale przecież wszystko zależy od rodzaju wojny. Jeśli uznam, że jest słuszna (np. bronić kraj przed najeźdźcą), to będę walczył. Ale to ja tak muszę uznać.
Oddają hołd zabitym kolegom, zaogniają swój gniew względem wroga. Są skorzy, by zabijać, ale płaczą jak dzieci, gdy im urwie nogę. I tak każda ze stron konfliktu.
I każda strona uważa, że to oni są tymi dobrymi, że to oni mają słuszność. A żaden się nie zastanowi, czy aby na pewno ma rację, tylko próbuje zmusić do tego przekonania drugą stronę.
Każda jednostka na wojnie myśli, że to właśnie jemu się uda, że on przeżyje. A większość ginie.
Ci zaś, co przeżyją są kalekami fizycznymi, lub psychicznymi - bo do końca życia nie mogą zapomnieć o okrucieństwie i bezsensie wojny.
A dlaczego to wszystko? - Bo tak nam każą.
Bo przedstawiali nam całe życie, że wojna to coś fajnego. Nauczyli nie myśleć, nie kwestionować, dostosować się do reszty i słuchać poleceń.
Biedne bezmózgi. Chodzą jak w zegarku.
To są prawdziwi macho? Bo idą w jatkę dać się zabić, lub okaleczyć? No tak - w nagrodę dostaną kawałek błyszczącej blaszki, z której powinni być dumni i której inni powinni im zazdrościć. A potem jako weteranów i tak nie będzie się ich szanować.
Myślą, że są wielcy? Prawdziwy cwaniak siedzi w miękkim fotelu i wydaje polecenia ich generałom.
Ja to widzę tak: zwykli ludzie, najczęściej młode chłopaki są wysyłani na wojnę, na którą tak naprawdę nie chcą iść. Boją się. Woleliby prędzej zagrać razem w piłkę, napić się, pogadać, przelecieć niejedną dziewczynę. Nawkładano im wzniosłych haseł do łbów, stłumiono pozostałe myśli, nauczono robić tak, jak grupa (każdy z osobna już nie byłby taki odważny i przekonany do wojny), dano karabin i pokazano kierunek. I teraz zwykłe chłopaki idą się nawzajem zabijać. Bo przecież po obu stronach są zwykli ludzie, którzy zabijają innych zwykłych ludzi. Ot takie wzajemne zabijanie się. I mnóstwo cierpienia, wrzasków i jęków.
Pamiętajcie, że zawsze mamy wybór. ZAWSZE.
Co do mnie np... jeśli mnie kiedyś zmuszą do pójścia zabijać innych (na wojnę), to pójdę (bo inaczej sąd polowy i najczęściej kula w łeb). Będę się zgadzał na wszystko ...do czasu, aż dostanę broń do ręki. A wtedy prędzej zabiję swojego dowódcę, niż tych, których on mi każe zabijać.
Ale przecież wszystko zależy od rodzaju wojny. Jeśli uznam, że jest słuszna (np. bronić kraj przed najeźdźcą), to będę walczył. Ale to ja tak muszę uznać.
2:48: wybieram bramke nr 3
Kaliber 44 - "Może tak może nie"
______________
"A może słucham Ciebie, a może mnie to jebie ..."Kaliber 44 - "Może tak może nie"
Godne pożegnanie, prawdziwego wojownika.
Naprawdę aż dreszczyk przeszedł mi po plecach.
Piwo leci.
Naprawdę aż dreszczyk przeszedł mi po plecach.
Piwo leci.
Wiara w ludzi i tradycje wraca w takich momentach.
Zapiera dech w piersiach.
Zapiera dech w piersiach.
A u nas zatańczyli by poloneza ??
Skąd jest ten taniec? W wielu filmikach się już przewijał
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów