Małe miasteczko.
Pożegnanie zmarłego.
W kościele, ksiądz podchodzi do mównicy i ma opowiadać o zaletach zmarłego itd. Ale, że nie znał go, mówi do zgromadzonych:
- Słuchajcie ludzie, nie jestem stąd i go nie znałem, wy coś o nim powiedzcie.
Mija jakieś 2-3 minuty martwej ciszy, aż ktoś z tylnych ławek mówi:
- Jego brat był gorszy!
Pożegnanie zmarłego.
W kościele, ksiądz podchodzi do mównicy i ma opowiadać o zaletach zmarłego itd. Ale, że nie znał go, mówi do zgromadzonych:
- Słuchajcie ludzie, nie jestem stąd i go nie znałem, wy coś o nim powiedzcie.
Mija jakieś 2-3 minuty martwej ciszy, aż ktoś z tylnych ławek mówi:
- Jego brat był gorszy!