Poznaliśmy się na wspólnym forum. Gadało się nam nieźle, więc znajomość powoli się rozwijała, w końcu zaczęliśmy flirtować...Po tygodniu przysłała mi swoje zdjęcia i krótki opis: miała być małą, powabną blondyneczką o fajnych kształtach (fakt, na zdjęciach wyglądała olśniewająco...) podjarałem się i zaprosiłem Ją na spotkanie. W umówionym dniu czekałem, w umówionym miejscu. Parę minut po umówionej godzinie usłyszałem za sobą kobiecy głos "witaj Misiu"
Kiedy się odwróciłem...
Kiedy się odwróciłem...