Baby nie ma co namawiać, bo jak raz powie że nie, to będzie tak dalej mówiła. Ale jest pewna metoda - pamiętajcie, że baby uwielbiają plotkować, i dzielić się różnymi doświadczeniami. I pamiętam, jak byliśmy kiedyś u znajomych, i koleżanka powiedziała coś w stylu "a wiesz, Anka to mówiła, że od kiedy mąż jej wsadził w kakao, to ona praktycznie tylko tak chce. Na początku trochę bolało, ale potem było zajebiście". U bab momentalnie zaciekawienie, i poruszanie tematu jeszcze kilka razy w ciągu wieczoru. Ciekaw jestem, ilu chłopa potem grzebało się w czekoladzie.