- Zrobisz mi z tego raport i opracowanie.
- Może jeszcze na jutro?
- Jakbym chciał na jutro, to bym, kurwa, przyszedł jutro.
No nie wiem. Kumpel pracuje w warszawskim korpo i od paru miesięcy zarabia pięciocyfrową kwotę. Myślę, że w wieku 25 lat to są naprawde zacne pieniądze jak na nasze polskie warunki.
Grasz na ryzykownym boisku. Ja w ogóle nie skończyłem studiów, ani humanistycznych, ani technicznych. Całe życie robię, to co lubię, nigdy w życiu nie miałem szefa, a piczki po politechnice to pracują dla mnie. Jebać to po jakim jesteś kierunku, jak robisz to co lubisz i jest to Twoja pasja*, a nie tylko zajęcie od 8 do 16 to zarobisz w każdym zawodzie.
*nie dotyczy walenia konia i oglądania sadistica - na tym się raczej nie dorobicie.
Tak, tylko jeśli temu zatrudnionemu cokolwiek nie będzie pasować to pójdzie do innego pracodawcy i tego nie odczuje, a może nawet zyska. Natomiast jak Twój biznes jebnie to tak szybko strat nie odrobisz, a bez żadnego wykształcenia ciężko będzie znaleźć jakąś inną robotę.
Jeżeli dany zawód nie wymaga uprawnień, licencji i innych komunistycznych wynalazków to doświadczenie liczy się dużo bardziej.
Chciałbyś się przelecieć samolotem z pilotem który nie ma licencji, ale twierdzi, że ma doświadczenie?
Jeżeli faktycznie by to doświadczenie miał, to bym chyba wolał, niż ze świeżakiem od razu po szkoleniu bez doświadczenia.