Konflikt izraelsko-palestyński (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-04-23 21:36:06
Polacy nie gęsi, też swoich degeneratów mają.
https://teleshow.wp.pl/adam-z-drugiej-twarzy-nie-chcial-pozbyc-sie-tatuazy-poszedl-o-krok-dalej-poddal-sie-drastycznej-operacji-6274300562355841g
z ch*jem nie gadam.
No dobra już wiem,
Biedny Adam głównie zajmuje się żaleniem nad swoim losem,poza tym dużo fotografuje(przede wszystkim siebie)poz tym chodzi po różnych programach i ma fajną "dziewczynę"
Adam zarabia na celebrowaniu
Występuje jako Adam Curlykale
Zaczął od dredów.
Ja tam nie mam problemu że jakiś Adam z Poznania czuje się inny i co robi ze swoim ciałem...
Ja w sumie też nie mam... ale k***a on nie jest normalny, więc wrzuciłem jako ciekawostkę, co dzieje się z ludźmi i ze światem.
h*j z tatuażami. Ale po jakiego h*ja... upie**olił sobie h*ja (i jaja)??
Ciążył mu? Zawadzał? No ni w p*zdu nie rozumiem.
Mam taką teorię, ta jego dziewczyna ma ku*asa, on jest bierny. Ale ta jego "dziewczyna" powiedziała, że nikogo z ku*asem dymać nie będzie.
Wiem, konfabuluję... ale k***a może mam rację
Up, nie znam gościa osobiście, ale pamiętam, że jeszcze przed operacjami prowadził bloga, którego czasami odwiedzałam.
Zaczął od dredów.
I wszy-stko jasne...
Przyznać się panowie ilu z was chętnych w kolejce
nie znam gościa osobiście, ale pamiętam, że jeszcze przed operacjami prowadził bloga, którego czasami odwiedzałam.
Zaczął od dredów.
Czyli pierwszym sygnałem dla rodziców jest gdy dzieciak zaczyna słuchać Bednarka.
A jak dla mnie to wygląda nawet zajebiście, szczególnie cały wydziabany łeb w kombinacji z czarnymi soczewkami i białymi wąsami. Dla społeczeństwa, jak na razie, nie do zaakceptowania ale za jakiś czas to będzie norma. Całe wydziabane ciała i tatuaże na twarzach już nie wywierają praktycznie żadnego wrażenia a jeszcze stosunkowo niedawno to był dla ludzi szok. Nastał taki czas że ludzie mają odwagę robić to na co mają ochotę i w ch*ju mają co przedstawiciele tak zwanego socjum (który jest niczym innym jak wilczym stadem) o tym myślą. Dla mnie to jest zjawisko pozytywne dopóki nikomu nie dzieje się żadna krzywda. Chciało by się wierzyć że w końcu dojdziemy do totalnej wolności (tej właśnie pozytywnej) nie skrępowanej przez poj***ne purytańskie "normy" i zakazy które robią z człowieka niewolnika i hamują jego rozwój na wszystkich płaszczyznach.
Wszystko fajne, fajne ale to co piszesz to marksistowska utopia.
Nie da się tego przełożyć na społeczeństwo. Chyba że za pomocą tyranii i mordu co już każdy marksista próbował.
Społeczeństwo jest jak stado, żeby dobrze funkcjonowało i szło do przodu to potrzebuje przywódcy, autorytetów, hierarchii, norm i zasad.
Jeśli ktoś się z tym niezgadza bo czuje się uciskany przez poj***ne purytańskie normy to zawsze może sprzedać smartfona, oddać ciuchy szyte przez dzieci w Tajlandii i żyć po swojemu w lesie, srać do dziury i jeść korzonki i borówki.